Stanisław Soyka zmarł w wieku 66 lat. W ostatnim czasie miał problemy zdrowotne

zdrowie.interia.pl 19 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Zmarł Stanisław Soyka - wokalista, pianista, gitarzysta, kompozytor. Jak podają media, artysta zdążył jeszcze wziąć udział w próbie do festiwalu Top of the Top w Sopocie. Już wcześniej odwoływał koncerty ze względu na zły stan zdrowia, bowiem mężczyzna od wielu lat chorował. Jego ostatni występ fani mogli usłyszeć i zobaczyć 13 sierpnia w Warszawie, kiedy to zaśpiewał utwór Czesława Niemena. Stanisław Soyka zmarł 21 sierpnia, w wieku 66 lat. Co wiadomo o jego stanie zdrowia?


Nie żyje Stanisław Soyka. Znany i ceniony artysta miał 66 lat


Stanisław Sojka był jednym z najwybitniejszych polskich muzyków. Na scenie pojawił się będąc dzieckiem, mając siedem lat śpiewał w chórze. W szkole muzycznej uczył się gry na skrzypcach, grał też na pianinie oraz gitarze. Studiował na Akademii Muzycznej im. K. Szymanowskiego w Katowicach, na kierunku aranżacji i kompozycji.
Stanisław Sojka wydał łącznie 19 albumów studyjnych, a do jego dyskografii zalicza się również 17 płyt koncertowych oraz 9 albumów kompilacyjnych, co daje łącznie ponad 40 autorskich publikacji muzycznych.


Stanisław Soyka chorował przez wiele lat


Artysta zmagał się z problemami zdrowotnymi. Przez lata chorował na płuca, a dokładnie na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc - POChP.


ReklamaMuzyk wyznał, iż wielokrotnie próbował rzucić palenie, ale nigdy wcześniej mu się to nie udało. Dopiero, kiedy został przewieziony karetką do szpitala ze względu na problemy z oddychaniem, zrozumiał, iż rzucenie palenia jest konieczne.


"Miałem taki moment kilka miesięcy temu, iż już prawie mnie nie było. Nie mogłem wziąć oddechu. W jednej chwili zrozumiałem, iż nie ma ważniejszej rzeczy. Nie ma oddechu - nie ma tlenu. Nie ma tlenu - nie ma mózgu. Nie ma mózgu - nie ma życia. Przez wiele lat próbowałem rzucić fajki. Czasem udawało mi się na chwilę, ale po tym incydencie - koniec. Dziś papieros, choć czasem o nim myślę, oznacza tamte chwile w karetce. Musiałem tego dotknąć, żeby zrozumieć" - wyjawił muzyk w innym wywiadzie.


Przewlekła obturacyjna choroba płuc to nieuleczalna choroba, w której dochodzi do nieodwracalnego zwężenia i zniszczenia drobnych oskrzeli spowodowanego przewlekłym stanem zapalnym, a także do zniszczenia miąższu płucnego prowadzącego do rozedmy.
Choć na chorobę nie ma leku, najważniejsze jest zaprzestanie palenia oraz przyjmowanie leków rozszerzających oskrzela. Może to spowolnić rozwój choroby oraz zmniejsza dolegliwości chorobowe.
Objawy, jakie towarzyszą chorym, to przede wszystkim przewlekły kaszel i duszność, szczególnie podczas wysiłku fizycznego. Mogą wystąpić również świsty podczas oddychania, uczucie ucisku w klatce piersiowej, a pacjenci o wiele szybciej się męczą.
POChP jest chorobą, która obciąża cały organizm, a liczna badania wskazują, iż średnio skraca ona życie choćby o 10 lat.


Zmagał się z cukrzycą typu 2. Zrzucił ponad 30 kilogramów


Kilka lat temu do mediów trafiła także informacja, iż u muzyka rozpoznano cukrzycę typu 2. Mężczyzna postanowił zmienić swoje życie i zawalczyć o zdrowie. Zmienił nawyki żywieniowe, przez co - jak sam wspominał - udało mu się zrzucić ponad 30 kilo. Dopadł go jednak efekt jojo, na skutek którego przytył 10 kilogramów, jednak czuł się o wiele lepiej i był zmotywowany do zdrowszego życia. Był pod opieką lekarską i poddawał się regularnym badaniom.
"Miałem cukrzyków w rodzinie, więc wiem, iż to choroba utrudniająca życie. Pomyślałem: oho, jeżeli coś jest w moich rękach, to ja to zrobię." - wyznał w jednym z wywiadów artysta.


Stanisław Soyka odwoływał występu


Już w 2022 roku muzykowi zdarzało się odwoływać występy ze względu na zły stan zdrowia. Artysta miał wystąpić na trwającym aktualnie Top of the Top Sopot Festival 2025.
Festiwal został przerwany po tym, jak do wiadomości publicznej podano informację o śmierci Soyki.
Artysta wziął jeszcze udział w próbach dźwiękowych festiwalu. Nagranie z przygotowań trafiło do sieci. Widać na nim Stanisława Soykę wraz z Natalią Grosiak, która wieczorem (21 sierpnia 2025) miała wystąpić w duecie właśnie z muzykiem. Na nagraniu widać, iż muzyk jest w bardzo dobrej formie.
Do występu nie doszło, ponieważ w godzinach popołudniowych Stanisław Soyka, w stanie ciężkim, został przewieziony z hotelu do szpitala, w którym zmarł.
CZYTAJ TAKŻE:
Idź do oryginalnego materiału