Od mieszanek popiołu, kredy i ziół – historia pasty do zębów

dentonet.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Od mieszanek popiołu, kredy i ziół – historia pasty do zębów


Dbanie o higienę jamy ustnej jest nieobce człowiekowi od tysięcy lat. Choć współczesna pasta do zębów kojarzy się z kolorową tubką i odświeżającym smakiem, jej początki były nieoczywiste, a przy tym często zaskakujące. Historia tego produktu to podróż od prostych, naturalnych składników po nowoczesne formuły, które są stosowane przez współczesnych producentów.

Pierwsze substancje, które można określić mianem past do zębów, wprowadzili Egipcjanie. Było to już około 5000 lat temu – zanim jeszcze wynaleziono szczoteczkę. Używali oni mieszanek sproszkowanego pumeksu, popiołu ze spalonych kości, a choćby sproszkowanych kopyt zwierząt. Do tego dodawali mirrę lub sól, które miały odświeżać oddech i działać antyseptycznie. Później Grecy i Rzymianie udoskonalili te receptury, sięgając po węgiel drzewny, kredę oraz korę drzewną. W starożytnym Rzymie popularny był również mocz, zawierający amoniak, który działał wybielająco.

Średniowiecze

W wiekach średnich podejście do higieny ciała i jamy ustnej było znacznie mniej rygorystyczne niż w okresie antyku. W wielu regionach Europy czystość rozpatrywano raczej w kategoriach duchowych, a dbałość o higienę postrzegano – negatywnie – jako wyraz zwycięstwa ciała nad duchem. Niemniej jednak wśród bogatszych warstw społecznych, w tym w klasztorach, wciąż znano i stosowano różnego rodzaju środki do czyszczenia zębów.

Do najczęściej używanych należały proszki na bazie ziół (szałwia, mięta, anyż), soli oraz popiołu drzewnego. Zioła pełniły rolę odświeżającą i miały działanie antyseptyczne, sól działała ściągająco i oczyszczająco, a popiół – choć skuteczny jako środek ścierny – wykazywał działanie destrukcyjne wobec szkliwa. Popularne było także pocieranie zębów gałązkami drzew, co miało łączyć mechaniczne czyszczenie z odświeżeniem oddechu.

Odrodzenie

W renesansie, wraz z odrodzeniem nauk przyrodniczych i większym zainteresowaniem medycyną, pojawiły się bardziej wyrafinowane mieszanki. Do tradycyjnych proszków zaczęto dodawać przyprawy korzenne, takie jak cynamon, goździki czy gałka muszkatołowa, które nie tylko maskowały przykry zapach z ust, ale miały także działanie bakteriobójcze. Co ciekawe, niektóre przepisy zalecały stosowanie miodu jako składnika wiążącego – poprawiał on konsystencję, ale ze względu na zawartość cukru mógł paradoksalnie przyczyniać się do rozwoju próchnicy.

Szeroko stosowana była również kreda w postaci sproszkowanej, uznawana za skuteczny środek czyszczący. Niestety jej nadmierne używanie prowadziło do ścierania szkliwa i uszkodzeń zębów, co z czasem zaczęto zauważać. Wiele receptur opierało się także na alkoholach i winach ziołowych, które pełniły funkcję płukanek dezynfekujących i wzmacniających dziąsła.

Choć w porównaniu z późniejszymi wiekami metody te były dość prymitywne, stanowiły istotny krok w kierunku rozwoju higieny jamy ustnej. Co więcej, stosowanie aromatycznych przypraw i ziół w renesansie świadczyło o rosnącej świadomości, iż dbanie o uśmiech to nie tylko kwestia zdrowia, ale także estetyki i towarzyskiego obycia.

Wstęp do nowoczesności – XIX wiek

Przełom nastąpił w XIX wieku, kiedy w Anglii i Stanach Zjednoczonych pojawiły się pierwsze komercyjne pasty do zębów w formie proszku. Były one sprzedawane w słoiczkach lub metalowych pudełkach i zawierały m.in. kredę, mydło i substancje zapachowe. Jednak prawdziwą rewolucję przyniósł rok 1892, gdy amerykański dentysta Washington Sheffield opracował pastę w tubce – inspirowaną farbami olejnymi używanymi przez artystów. To rozwiązanie było higieniczne, wygodne i sprawiło, iż pasta na dobre zagościła w tysiącach domów.

Droga do współczesności

Na początku XX wieku w pastach zaczęto stosować fluorek, który znacząco zmniejszył ryzyko próchnicy. Z czasem dodano substancje pieniące, aby ułatwić rozprowadzanie pasty w jamie ustnej, a także aromaty miętowe, które do dziś kojarzą się ze świeżym oddechem. Dziś na rynku dostępne są dziesiątki wariantów – od wybielających, przez przeciwpróchnicze, aż po pasty dla osób z nadwrażliwością.

Historia pasty do zębów pokazuje, jak długa była droga od prostych, często nieprzyjemnych w smaku proszków po nowoczesne produkty dopasowane do indywidualnych potrzeb. Choć skład zmienił się diametralnie, cel pozostał ten sam – zdrowe zęby i świeży oddech. Patrząc wstecz, można docenić, iż codzienny rytuał szczotkowania, który dziś wydaje się oczywisty, ma tak bogatą i fascynującą historię.

Źródła: https://www.ocaperio.com/

https://estoothbrush.com/

Idź do oryginalnego materiału