Objawy mogą wystąpić na długo po urlopie. Najczęstsze zakażenia pochodzą z wody

zdrowie.interia.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Interia Kulinaria


Promienie słońca odbijające się od tafli wody, przygotowywane na grillu kiełbaski kuszące zapachem, kajak, czekający, by do niego wskoczyć... Zdawałoby się: raj na ziemi. A jednak gdzieś czają się mikroskopijne pasożyty, które mogą sprawić, iż zapamiętamy te chwile na długo. Ale... nie tak, jakbyśmy sobie tego życzyli.


Giardioza zagnieżdża się w jelitach


Jednym z największych zagrożeń nad jeziorem jest giardioza, a więc zakażenie spowodowane przez pierwotniaka Giardia intestinalis (znanego wcześniej jako Giardia lamblia). To jeden z najczęstszych pasożytów jelitowych na świecie, który wnika do dwunastnicy i jelita cienkiego. Następnie namnaża się i uszkadza kosmki jelitowe oraz upośledza wchłanianie pokarmu.
Co więcej, postać zakaźna, a więc cysta, może przetrwać w środowisku przez wiele miesięcy, zwłaszcza w wilgotnym i chłodnym otoczeniu. Cysty są bowiem odporne na chlor, co oznacza, iż choćby kąpiel w czystym basenie może być zdradliwa. A wystarczy przypadkowo połknąć wodę.Reklama


Kolejny kłopot to objawy, które potrafią być mylące. W przypadku pasożytów typowe objawy to: biegunka, wzdęcia, bóle brzucha, nudności, utrata masy ciała, zaparcia. Często układają się one w ciąg przyczynowo-skutkowy - naprzemienna biegunka i zaparcia, zmęczenie, odbijania i wreszcie zgaga.


Jak reagować na infekcję z wakacji?


Obserwacja i nawodnienie to pierwsze kroki, które warto podjąć. Odwodnienie, gorączka czy silny ból brzucha to kolejne symptomy, których nie powinno się lekceważyć. Wówczas warto udać się do lekarza - ten najpewniej zleci badanie kału, które wskaże przyczynę problemów.
Kiedy diagnoza się potwierdzi, drogą leczenia są leki przeciwpierwotniakowe, podawane zgodnie z zaleceniem lekarza. Terapia powinna być skrupulatnie przestrzegana, ponieważ nieodpowiednie stosowanie może przynieść toksyczne skutki uboczne (od zawrotów głowy po różnego rodzaju wysypki).
Kluczowe jest także nawodnienie. Dobra wiadomość? W decydowanej większości przypadków leczenie kończy się sukcesem, a objawy ustępują w ciągu kilku dni. Zdarza się, iż pasożyt powraca, ważna pozostaje więc uważna obserwacja swojego ciała.


Inne zakażenia znad wody


Warto wiedzieć, iż jezioro pełne jest jednak także innych zdrowotnych zagrożeń. Choćby paciorkowców (te stanowią zagrożenie raczej dla osób z osłabioną odpornością), sinic (wywołują wysypkę, zapalenie spojówek i ból gardła), grzybów drożdżopodobnych (powodują infekcje skóry, zwłaszcza u osób z drobnymi mikrourazami) czy ameb (na szczęście występują rzadko).
Aby zminimalizować ryzyko pojawienia się niepożądanych chorób, należy przestrzegać kilku podstawowych zasad. To przede wszystkim pływanie tuż po ulewnym deszczu. Dlaczego? Otóż spływ wody z zanieczyszczonych brzegów trafia wówczas prosto do jeziora. Ale też picie prosto ze zbiornika wodnego może stanowić źródło zakażenia.
Wszystko to nie oznacza jednak, iż konieczne będzie zrezygnowanie z odpoczynku nad jeziorem i poszukanie innego miejsca. Wystarczy jednak pamiętać, iż natura, jeżeli ją zlekceważymy, potrafi przypomnieć o sobie w najmniej oczekiwanym momencie - biegunką, gorączką czy choćby poważnymi infekcjami.
Należy unikać połykania wody, w trakcie odpoczynku na kąpielisku należy pamiętać o regularnym myciu wody, a po zakończonej kąpieli koniecznie należy wziąć prysznic. Pilnowanie tych zasad zminimalizuje ryzyko ewentualnego zakażenia.
CZYTAJ TAKŻE:
Idź do oryginalnego materiału