Student Wydziału Stomatologii Uniwersytetu w Toronto w ramach swojego start-upu zaprojektował odpowiednik koferdamu, który umożliwia pacjentom łatwiejsze oddychanie, a tym samym czyni cały zabieg bardziej komfortowym. Jego wynalazek to odpowiedź na problem, z którym walczy także jako pacjent.
Będąc na pierwszym roku studiów stomatologicznych, Arshia Sabet zdał sobie sprawę, iż w trakcie leczenia z użyciem koferdamu trudno mu było oddychać przez nos – z powodu przewlekłych alergii i zatkanych dróg oddechowych.
Mimo zalet dostępnych osłon dentystycznych powszechnie stosowanych w leczeniu kanałowym i przy wypełnieniach, mogą one utrudniać czy wręcz uniemożliwiać wielu pacjentom swobodne oddychanie. Dlatego Sabet – nie tylko jako przyszły dentysta, ale także pacjent – postanowił znaleźć rozwiązanie.
„Pierwsza na świecie oddychająca osłona dentystyczna”
– Wiedziałem, iż mogę stworzyć osłonę, która pozwoli swobodniej oddychać, ponieważ podobne materiały są stosowane w mikrofonach telefonów komórkowych. Wprowadzenie membrany w osłonę ułatwi przepływ powietrza, jednocześnie zapobiegając przedostawaniu się płynów i materiałów stomatologicznych. Umożliwienie pacjentom oddychania przez usta pozwoli im się zrelaksować i obniżyć napięcie, które mogą odczuwać podczas zabiegu z powodu spłyconego oddechu – powiedział Sabet.
Efektem pracy studenta z Kanady jest ComfiDam, promowany jako „pierwsza na świecie oddychająca osłona dentystyczna”. Sabet rozpoczął prace nad prototypem na początku 2024 r. we współpracy z Asrą Khonsari, studentką stomatologii na Uniwersytecie Manitoby. Latem tego samego roku Arshia przedstawił prototyp adiunktowi Wydziału Stomatologii, który potwierdził wymagający rozwiązania problem, oraz udzielił informacji zwrotnej na temat membrany urządzenia.
Jak mówi Sabet, po złożeniu wniosku o patent jeden z największych producentów sprzętu stomatologicznego na świecie wyraził zainteresowanie jego produktem. w tej chwili ComfiDam znajduje się w fazie rozwoju i pozyskiwania funduszy, a wsparcia młodemu przedsiębiorcy udziela macierzysta uczelnia.
Pomoc w zrozumieniu tajników przedsiębiorczości medycznej
Sabet przyznał, iż podczas pracy, w której wspierało go także troje kolegów z uczelni, nauczył się wiele o świecie przedsiębiorczości medycznej, w tym o kwestiach związanych z patentem, bezpieczeństwem i marketingiem przy tworzeniu i komercjalizacji nowego produktu. Docenił również to, iż Wydział Stomatologii dał mu wiele wskazówek, które pomogły mu zarówno jako studentowi, jak i przedsiębiorcy.
– Jedną z rzeczy, których nauczyłem się na studiach stomatologicznych, jest to, iż jeżeli popełnisz błąd, musisz go gwałtownie naprawić. Tę samą metodę zastosowałem przy tworzeniu tego produktu. Trzeba być gotowym na popełnianie błędów, bo dzięki temu możesz otrzymać odpowiedź zwrotną, która pomoże znaleźć rozwiązanie. Nie zawsze też chodzi o to, by skupić się na produkcie, który można stworzyć – chodzi o skupienie się na problemie, który już istnieje – powiedział Arshia Sabet.
Na co należy zwrócić szczególną uwagę, podejmując się leczenia próchnicy w fazie przedubytkowej? – Zacząć należy od tego, żeby próchnicę w fazie przedubytkowej w ogóle wykryć. Założenie może być np. takie, iż każdy pacjent ma próchnicę w fazie przedubytkowej i w tym przypadku leczeniem będzie zapobiegnięcie jej rozwinięciu – mówi dr n. med. Marcin Aluchna, specjalista I stopnia stomatologii ogólnej, specjalista II stopnia stomatologii zachowawczej, autor i współautor ponad 140 publikacji oraz podręczników, prowadzący szkolenia i kursy dla lekarzy dentystów, pracownik dydaktyczny Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, członek Komisji Kształcenia NIL.
Źródło: https://www.utoronto.ca/
Fot. Ali Rezazadeh Shirazi, University of Toronto