Innowacyjny hydrożel opracowany przez amerykańskich naukowców może przynieść ulgę milionom pacjentów cierpiących na kserostomię. Umieszczany w jamie ustnej materiał stopniowo uwalnia sztuczną ślinę, zapewniając długotrwałe nawilżenie i ochronę błon śluzowych oraz zębów. Co ważne, hydrożel jest biokompatybilny, wielokrotnego użytku i ma szansę stać się przystępną cenowo alternatywą dla dotychczasowych metod leczenia suchości w ustach.
Kserostomia – czyli przewlekła suchość w ustach – wynika z zaburzonej pracy gruczołów ślinowych. Wpływ na to może mieć m.in. wiele chorób, a także prowadzone leczenie, np. chemioterapia, radioterapia i dializy. Dostępne dziś leki zwykle jedynie stymulują naturalną produkcję śliny, a efekty są krótkotrwałe i często obarczone skutkami ubocznymi – od podrażnień błony śluzowej po erozję szkliwa. Alternatywą jest sztuczna ślina, która – podobnie jak naturalna – zawiera głównie wodę i mucyny, odpowiadające za nawilżenie oraz adekwatności antybakteryjne.
Rozwiązaniem problemu kserostomii może okazać się innowacyjny hydrożel, który stopniowo uwalnia sztuczną ślinę, zapewniając długotrwałą ulgę w suchości jamy ustnej. Wyniki badań autorów wynalazku – inżynierów reprezentujących kilka amerykańskich uczelni, związanych z Amerykańskim Towarzystwem Chemicznym (American Chemical Society) – zostały opublikowane na łamach „ACS Applied Polymer Materials”.
Jak działa hydrożel?
Zespół, którym kierowali dr Suman Debnath, prof. Georgia A. Malandraki oraz dr Bryan W. Boudouris z Charles D. Davidson School of Chemical Engineering na Purdue University (stan Indiana, USA), stworzył hydrożel łączący sztuczną ślinę z biokompatybilnym polimerem poli(hydroksyetylometakrylanem) – pHEMA – stosowanym m.in. w soczewkach kontaktowych. Powstały materiał ma wielkość monety i może być umieszczany w policzku lub pod językiem.
Podczas testów hydrożel wchłaniał sztuczną ślinę, zwiększając swoją objętość choćby o 400%, a następnie stopniowo uwalniał ją przez 4 godziny w temperaturze ludzkiego ciała. Co istotne, proces można było powtarzać wielokrotnie – rezerwuar zachowywał stabilne tempo uwalniania także po pięciu cyklach użycia. Badania in vitro potwierdziły również pełną biokompatybilność materiału.
Łatwe i dostępne rozwiązanie na przyszłość
Autorzy podkreślają, iż kolejnym krokiem będzie udoskonalenie wytrzymałości hydrożelu oraz zwiększenie objętości uwalnianej śliny. realizowane są także prace nad materiałami, które pozwolą stworzyć wariant całkowicie rozpuszczalny. – Naszym celem jest opracowanie prostego i niedrogiego sposobu leczenia suchości jamy ustnej dla milionów osób dotkniętych tym uciążliwym problemem – podkreślają autorzy.
Zdaniem wielu ekspertów, bruksizm może, a choćby powinien być już uznawany za dolegliwość cywilizacyjną XXI wieku. – Pacjenci cierpiący z powodu zgrzytania i zaciskania zębów oraz związanego z tym bólu w obrębie twarzoczaszki coraz częściej szukają pomocy w gabinetach stomatologicznych. Objawy bruksizmu są zauważalne choćby u 80% pacjentów – mówi dr hab. n. med. Aleksandra Nitecka-Buchta – prezes Polskiego Towarzystwa Dysfunkcji Narządu Żucia, specjalistka protetyki, implantolog, wieloletni pracownik naukowo-dydaktyczny Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Źródło: https://www.acs.org/
https://pubs.acs.org/