Produkty naturalne, takie jak olejek z drzewa herbacianego, olejek goździkowy czy miód, mogą sprawdzić się jako alternatywa dla syntetycznych środków powszechnie stosowanych do dezynfekcji w protetyce stomatologicznej i implantologii – na przykład chlorheksydyny.
W niedawno opublikowanym przeglądzie piśmiennictwa zespół badaczy z Arabii Saudyjskiej i Indii przeanalizował potencjał różnych substancji pochodzenia roślinnego, zwierzęcego i mineralnego jako środków dezynfekujących do zastosowania w stomatologii. Wiele z nich uznano za obiecujące ze względu na adekwatności przeciwdrobnoustrojowe, wysoką biokompatybilność oraz brak negatywnego wpływu na środowisko.
Potencjał tkwiący w produktach naturalnych
Spośród produktów roślinnych olejek goździkowy, olejek z drzewa herbacianego, neem (miodla indyjska) oraz ekstrakt z zielonej herbaty wykazywały zdolność do uszkadzania błon komórkowych drobnoustrojów, zapobiegania tworzeniu biofilmu oraz blokowania ekspresji genów związanych z nasileniem infekcji. Z kolei olejek cynamonowy oddziaływał na patogeny, zakłócając mechanizm chemicznej komunikacji między bakteriami oraz uszkadzając ich ściany komórkowe.
W grupie produktów pochodzenia zwierzęcego propolis i miód wykazywały zdolność do hamowania wzrostu mikroorganizmów, wspomagania procesów gojenia ran oraz łagodzenia stanu zapalnego. Glinki wykazują adekwatności antybakteryjne wobec różnych patogenów, w tym szczepów opornych na antybiotyki. Natomiast bakteriocyny wytwarzane przez bakterie kwasu mlekowego to obiecujące peptydy bioaktywne o działaniu przeciwbakteryjnym wobec patogenów jamy ustnej.
Badacze z Azji zasugerowali, iż adekwatności tych substancji mogłyby być wykorzystane w praktyce stomatologicznej, między innymi w zakresie dezynfekcji uzupełnień protetycznych, gdyż wiele preparatów pochodzenia roślinnego i zwierzęcego skutecznie hamowało wzrost bakterii. Wskazali też, iż dodawanie substancji odpornych na bakterie bezpośrednio do produktów stomatologicznych może zapobiegać tworzeniu się biofilmu.
Biokompatybilne, o niskiej toksyczności i przyjazne środowisku
W przypadku płukanek i żeli do jamy ustnej wykazano, iż niektóre środki ziołowe mogą dorównywać skutecznością chlorheksydynie. Podobne zastosowanie naturalne produkty mogą znaleźć w dezynfekcji powierzchni oraz w terapii i profilaktyce periimplantitis w implantologii.
Stosowanie naturalnych substancji ma przy tym wiele zalet. Badania potwierdzają ich wysoką biokompatybilność, niewielką toksyczność i korzystny wpływ na ochronę środowiska. Co więcej, w odpowiednich kombinacjach mogą działać synergistycznie, zwiększając swoją skuteczność. Równocześnie należy wskazać na mankamenty tej grupy środków: niejednoznaczne wyniki badań, luki w regulacjach prawnych oraz ograniczoną liczbę dostępnych danych klinicznych.
Naukowcy stwierdzili, iż badania na dużą skalę oraz opracowanie standardowych protokołów dotyczących stosowania substancji naturalnych sprawią, iż będą one bardziej opłacalne jako alternatywna metoda leczenia.
Mniejsze ryzyko działań niepożądanych w porównaniu z produktami syntetycznymi
Wnioski z analizy wskazują, iż produkty naturalne, takie jak propolis, EGCG (galusan epigallokatechiny) czy olejek goździkowy, mają duży potencjał, by służyć jako skuteczne środki dezynfekujące w protetyce stomatologicznej i implantologii. Ich zaletą jest wysoka biokompatybilność oraz mniejsze ryzyko działań niepożądanych w porównaniu z substancjami syntetycznymi.
Autorzy badania podsumowali, iż upowszechnienie naturalnych środków do dezynfekcji w praktyce stomatologicznej mogłoby zapewnić pacjentom bezpieczniejsze i bardziej przyjazne środowisku metody kontroli zakażeń.
Praca zatytułowana „Natural Products Used as Disinfectants in Prosthodontics and Oral Implantology: A Narrative Review” została opublikowana w „Journal of Exploratory Research in Pharmacology”.
Dezynfekcja unitu stomatologicznego wymaga specyficznego podejścia ze strony członków zespołu pracującego w gabinecie. Innych preparatów należy bowiem używać do dezynfekcji tapicerowanej części fotelowej, innych – do dezynfekcji części technicznych, a jeszcze innych – do systemów ssących. Mówi o tym dr n. med. Małgorzata Bartoszcze-Tomaszewska, specjalistka chirurgii stomatologicznej, wieloletni pracownik Katedry Chirurgii Szczękowo-Twarzowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, zajmująca się również periodontologią i stomatologią estetyczną, członek Polskiego Towarzystwa Periodontologicznego i Polskiego Towarzystwa Stomatologii Laserowej, pasjonatka profilaktyki stomatologicznej.
Źródła: https://dentistry.co.uk/
https://www.xiahepublishing.com/