Napoleon Bonaparte (1769-1821), postać, której strategiczny geniusz i polityczne ambicje na zawsze zmieniły mapę Europy, w powszechnej świadomości zapisał się jako tytan odporny na trudy. Jednak za fasadą cesarskiego majestatu krył się człowiek zmagający się z typowo ludzkimi dolegliwościami, w tym z uporczywym bólem zębów.
Analiza stanu zdrowia jamy ustnej Napoleona, oparta na zapiskach jego lekarzy i historyków, daje wgląd w ograniczenia ówczesnej stomatologii i dowodzi, jak dolegliwości bólowe mogły wpływać na jednego z najpotężniejszych ludzi w historii.
Obraz higieny i dolegliwości – portret niejednoznaczny
Źródła historyczne prezentują niejednoznaczny obraz stanu uzębienia Napoleona. Z jednej strony, jak na standardy przełomu XVIII i XIX w., cesarz Francuzów uchodził za osobę bardzo dbającą o higienę jamy ustnej. Regularnie używał wykonanych ze srebra szczoteczek do zębów z naturalnym włosiem, co w tamtych czasach nie było powszechną praktyką, ponadto przez większą część życia zachował pełne uzębienie. Mimo to, od wczesnej młodości, Napoleon zmagał się z nawracającymi infekcjami i silnymi bólami zębów.
Co oczywiste, poziom stomatologii w epoce napoleońskiej był daleki od współczesnego. Ekstrakcja pozostawała podstawowym i często jedynym sposobem radzenia sobie z chorym zębem. To właśnie w tym czasie, po bitwie pod Waterloo (1815), rozwinął się makabryczny proceder znany jako „zęby z Waterloo”. Zęby masowo pozyskiwane z ciał 22 000 poległych żołnierzy służyły do produkcji protez dla zamożnych pacjentów w całej Europie. Paradoksalnie, sam Napoleon zmarł na zesłaniu w 1821 r., zachowując niemal kompletne własne uzębienie – stracił jedynie cztery zęby, wszystkie w ostatnich latach życia.
Cztery ekstrakcje zębów Napoleona na zesłaniu
Najlepiej udokumentowane problemy stomatologiczne Napoleona pochodzą z okresu jego zesłania na Wyspie Świętej Heleny, czyli z lat 1815–1821. Jego osobisty lekarz, irlandzki dentysta Barry O’Meara, w swoich zapiskach szczegółowo opisał zmagania cesarza z bólem. W 1816 r. O’Meara wielokrotnie odnotowywał, iż Napoleon skarżył się na ból zęba, który go „dręczył”.
Po kilku epizodach narastającego bólu i obrzęku, w listopadzie 1817 r., Bonaparte ostatecznie zgodził się na zabieg. Dr O’Meara przeprowadził ekstrakcję zęba, który miał być przyczyną dolegliwości – trzeciego trzonowca szczęki po stronie prawej. Dolegliwości jednak nie ustępowały, dlatego do czerwca roku 1818 dentysta usunął Napoleonowi trzy kolejne zęby.
Wpływ bólu na przywódcę
Choć nie ma dowodów, by problemy stomatologiczne bezpośrednio wpływały na strategiczne decyzje Napoleona na polu bitwy, nie można lekceważyć wpływu chronicznego bólu na jego ogólne samopoczucie i kondycję psychiczną. Jak się ocenia, przewlekły ból i dyskomfort mogły potęgować irytację Bonapartego i zmniejszać koncentrację, co w przypadku przywódcy dowodzącego imperium nie pozostawało bez znaczenia. Słynny srogi wyraz twarzy cesarza mógł być wynikiem strategicznych rozważań, ale też nieustannego zmagania się z bólem.
Źródła: Dentistry and the British Army: 1661 to 1921, Q. Anderson
https://www.clinicalvor.pt/