Lekarze dentyści NHS praktykujący na terenie Walii mogą w najbliższym czasie liczyć na podwyżkę w wysokości 6%. Jest ona jednak obwarowana warunkami, które będzie musiał spełnić każdy stomatolog zainteresowany uzyskaniem wyższych poborów. Propozycja ta została określona jako „całkowite zerwanie z dotychczasową praktyką”.
21 stycznia sekretarz zdrowia i opieki społecznej Walii Jeremy Miles wystosował list do lekarzy – posiadaczy kontraktów stomatologicznych Narodowej Służby Zdrowia (NHS), w którym ogłosił informację o planowanej podwyżce płac. Stwierdził jednak, iż 6-procentowa podwyżka wynagrodzenia dla lekarzy jest uzależniona od spełnienia czterech warunków.
1. Każdy właściciel kontraktu stomatologicznego, z wyjątkiem tych zajmujących się ortodoncją, jest zobowiązany powtórzyć audyt dotyczący przepisywania antybiotyków, który został przeprowadzony w roku 2023/2024. Będzie musiał porównać uzyskane wyniki z wcześniejszymi i omówić je z personelem gabinetu w celu lepszej kontroli stosowania antybiotykoterapii. Działania te powinny być zakończone przed końcem czerwca 2025 r.
2. Wszyscy dentyści, którzy podpisali umowy stomatologiczne z NHS, mają obowiązek pełnego uczestnictwa w Walijskim Krajowym Systemie Sprawozdawczości Siły Roboczej (WNWRS), w tym dokonywania aktualizacji co najmniej raz na kwartał.
3. Posiadacze kontraktów są zobowiązani do rejestrowania numerów NHS pacjentów na formularzach składanych do NHS Business Services Authority. Pacjenci powinni być pytani o swój numer NHS, a przypomnienia o wizytach powinny instruować ich, by numer ten mieli ze sobą.
4. Wszystkie listy oczekujących prowadzone przez gabinety NHS mają być do końca czerwca tego roku przeniesione do serwisu Dental Access Portal.
„Spektakularny pokaz złej woli”
Nowy pomysł rządu w Cardiff nie spotkał się z entuzjazmem ze strony Brytyjskiego Towarzystwa Stomatologicznego. BDA stwierdziło, iż wzrost poborów na poziomie 6% „wciąż oznacza obniżkę płac, ponieważ nie uwzględnia rosnących kosztów świadczenia opieki stomatologicznej w ramach Narodowej Służby Zdrowia”.
Z kolei dr Russell Gidney, przewodniczący Walijskiego Komitetu Praktyk Dentystycznych (WGDPC), powiedział, iż jest to „spektakularny pokaz złej woli ze strony walijskiego rządu”. W liście otwartym czytamy, iż WGDPC odrzuciło wszystkie oferty na tej podstawie, iż 6-procentowa podwyżka nie spełnia zaleceń DDRB (organu odpowiedzialnego za rekomendacje dotyczące wynagrodzeń i warunków pracy w stomatologii) dotyczące wynagrodzeń dentystów i nie jest skłonne do dalszych negocjacji.
Podwyżka płac czy ich obniżka?
Russell Gidney zaprzeczył też sugestiom, jakoby WGDPC było odpowiedzialne za opóźnienia w realizacji podwyżek. – Jedynym autorem rekordowych opóźnień w wypłacaniu wynagrodzeń jest rząd Walii. Po raz pierwszy ministrowie próbowali związać ręce niepokornym dentystom. Uzależnili podwyżki wynagrodzeń od podpisania zmian, które będą stanowić podstawę programu reform, które mogą zatopić stomatologię NHS – kontynuował.
– Kolegów dentystów zmusza to do podpisania umowy, która nie nadąża za rosnącymi kosztami. Nie powinno być zaskoczeniem dla walijskiego rządu, iż żaden pracownik służby zdrowia nie zamierza się poddać i z zadowoleniem przyjąć obniżkę płac – napisał dr Gidney.
Źródło: https://dentistry.co.uk/