dzisiaj he,he... Jutro Popielec i zaczyna się okres Wielkiego Postu.
Przed południem z MLP wizyta u Fizjo. Potem dyżur u Martyni:)) Dlatego bieganie musiało poczekać;) Ale jak mawiają "co ma wisieć nie utonie" hi,hi... Po południu wyleciałem za widoku, a wróciłem po ćmoku;) Nawet człowiek nie czuje jak mu się rymuje he,he... Najpierw orbitowanie dookoła "Pacyfiku", "Bałtyku" i "Adriatyku" Później wracając przez jasnogórskie pole namiotowe seria podbiegów na *mojej górce* pod Krzyżem Pielgrzyma.






Biegało mi się kapitalnie! Wczoraj dzień meczowy hi,hi... Przed południem i po obiedzie obowiązki. Dopiero pod wieczór "rzutem na taśmę" zrobiłem czterdziestopięciominutową sesje na rowerku stacjonarnym hi,hi... Myślałem, iż to koniec aktywności. Jednak wnusia *zarządziła* ćwiczenia przed pierwszym gwizdkiem i w czasie przerwy. Dzięki Wiktorce nie zardzewieje:))
Piłkarze zawodowcy grali dwa razy po czterdzieści pięć minut z przerwą piętnastominutową, a my robiliśmy dwa kwadranse wygibasów z przerwą trzykwadransową he,he...




++++++++
.jpg)

Cytat dnia:
„Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro.” - św. Jan Paweł II
Przysłowia:
- „Dzień świętego Kazimierza resztki zimy uśmierza”
- „Jeżeli na świętego Kazimierza pogoda, to na ziemniaki woda (na wykopki)”
- „Na świętego Kazimierza pełno już młodego zwierza”
- „Jeśli w wstępną środę świecą nocą gwiazdy, kury będą niosły, mówi u nas każdy”
- „Gdy w wstępną środę deszcz pada, to rój gąsienic kapustę zjada”
- „W popielcową środę jak deszcz z góry pada, trzecia kopka chłopu na polu przepada”