Przyznajemy, iż byliśmy nieco przerażeni ilością soli, jaka jest w tym przepisie. A efekt? Byliśmy zachwyceni! Solone ziemniaki, czyli papas arrugadas w połączeniu z ostrym sosem to niebo w gębie. – Papas arrugadas to w tłumaczeniu na polski po prostu pomarszczone ziemniaczki – tłumaczy Leszek Wodnicki. I jak dodaje, na Wyspach Kanaryjskich to danie zna każdy, a pomarszczone ziemniaki są jedną z najpopularniejszych przekąsek.
Jak zrobić papas arrugadas, czyli pomarszczone ziemniaczki?
– Dlaczego ziemniaki się marszczą? Hiszpanie gotują je w małej ilości wody, za to z dużą ilością soli. My tutaj daliśmy ok. 80 gram soli na litr wody i to jest połowa tego, co dają Hiszpanie! Więc możemy sobie wyobrazić, jak to jest dużo – mówi kucharz. Jak tłumaczy, woda odparowuje, a jeżeli ziemniaki są miękkie i jeszcze jej trochę zostanie, należy ją odlać. – I tu istotny jest zabieg, aby odparować ziemniaki i ruszać, kręcić przy tym garnkiem, żeby ta cała sól, która została, obtoczyła nam ziemniaki. Ten efekt przypomina nieco wyglądem ziemniaki z ogniska. I Hiszpanie jedzą te ziemniaki z sosami: mojo rojo lub mojo verde – czerwonym lub zielonym. Ja dziś proponuję, aby zrobić do nich ostry sos czerwony – mówi Leszek Wodnicki.
Leszek Wodnicki to półfinalista drugiej edycji polskiego programu MasterChef. „Oddał fartucha” dopiero w 11 odcinku. Jak sam przyznaje, gotowanie to jego życie i prawdziwa pasja. Jedzenie to nie tylko zaspokajanie głodu, ale również spotkania ze znajomymi, dyskusje, próbowanie nowych smaków. W gotowaniu lubi kreatywność, poszukuje nowych kulinarnych wyzwań. Kuchnia w jego wykonaniu nawiązuje do najlepszych tradycji kuchni śródziemnomorskiej oraz nowoczesnej kuchni europejskiej. Otwierając 8 lat temu swoją szkołę gotowania „Kulinarne Atelier”, spełnił swoje największe marzenie. W plebiscycie Mistrzowie Smaku w 2022 roku zdobył tytuł Kucharza Roku w województwie zachodniopomorskim. Jego autorskie przepisy pojawiają się cyklicznie (w każdy weekend) na wprost.pl.