Pod nadzorem...

tete-bieganiemojapasja.blogspot.com 2 miesięcy temu
Szefowej he,he... mojej lepszej połowy, osobistej dyrektorce sportowej i menadżerce w jednej osobie:) biegałem dzisiaj po plaży i kąpałem się w Bałtyku;)
Wspólne wyjście o szóstej. Potem spacerek nad morze i dziś najpierw w lewo do wyjścia z portu. Później kawałek w kierunku Orzechowa i powrót do MLP hi,hi... Krótkie pływanie, bo zaczęło padać, a żonka bez parasolki:( Mnie deszcz nie przeszkadza ani w bieganiu ani pływaniu, bo w wodzie się nie moknie;)
Wczoraj po południu zaczęło padać i z przerwami pada przez cały czas he,he... Jednak przy temperaturze ponad dwudziestu stopni plus przelotny deszczyk daje wytchnienie i orzeźwienie. Najważniejsze, iż burze wczoraj przeszły bokiem;)
Trzeci poranek biegowy z kolei. Rewelacyjny!!!
Pochmurno, mglisto, wilgotno. W sam raz na maraton brzegiem morza baltyckiego hi,hi...
Półmetek "turnusu" minął:( Zostały jeszcze trzy wyjscia tegorocznej ORKi i zostaną tylko kąpiele na "Bałtyku" w "Adriatyku" he,he...
Idź do oryginalnego materiału