he,he... pięć kilometrów na półkilometrowej pętelce;) Tam i z powrotem trzy kilometry z góry na dół i do góry hi,hi... więc można powiedzieć bieg górski hi,hi... Jak to mawiał kiedyś Verdi czasem trzeba się upodlić he,he... W sumie ósemka w ostatnim dniu biegowym tego tygodnia.




Zbieg okoliczności? przypadek? podobno tylko w gramatyce;) Dziś fejs zapodał mi wspomnienie z roku 2011 na tej samej trasie;)

Aura w dalszym ciągu "Zośkowa" hi,hi... Pochmurno tylko dziesięć kresek powyżej zera i przelotne opady deszczu. Znów miałem fart, bo wstrzeliłem się w okienko pogodowe;)
Uwielbiam bieganie w deszczyku! Takim prawdziwie majowym, ciepłym:)) Po którym się podobno jeszcze rośnie he,he...

PS na Stravie przystałem do klubu;) - Biegnij z nami - Każdy kilometr pomocy się liczy!

Cytat dnia:
„Nadzieja jest matką głupich,
co nie przeszkadza jej być uroczą kochanką odważnych.”
- Stanisław Jerzy Lec
Przysłowia:
- „Kiedy w maju wiatr z północy, ma się u nas zimno w nocy”
- „Gdy wiatr w maju z południa wieje, niedługo deszcz poleje”
- „Grzmot w maju, sprzyja urodzaju”
- „Jeśli w maju często grzmot, rośnie wszystko w lot”
- "Niedługo trwa deszcz majowy, tyle, co łzy młodej wdowy."