Pierwszy łysy placek na głowie zauważyła podczas wyjazdu integracyjnego. Miała wtedy 18 lat i zaczynała studia. — Gdy wróciłam z tego wyjazdu, poinformowałam mamę, iż coś się dzieje, a ona wtedy przypomniała mi, iż taka sytuacja zdarzyła się już kiedyś, gdy miałam jakieś osiem lat — opowiada Magdalena Jaskułowska. Z czasem włosy zaczęły wypadać jeszcze bardziej, a na głowie pani Magdaleny zaczęły pojawiać się prześwity wielkości pięciozłotówki. — Z pięknego gęstego kucyka zostawało mi coraz mniej — wspomina. Jak poradziła sobie z chorobą? Opowiada o tym w rozmowie z Medonetem.