
- Badanie z 2024 r. wykazało, iż narażenie na substancję chemiczną tetrachloroetylen (PCE), powszechną w pralni chemicznej, może potroić ryzyko poważnego, nieodwracalnego bliznowacenia wątroby (zwłóknienia), prekursora raka i niewydolności wątroby.
- To nowe badanie dostarcza przekonujących dowodów na ludziach łączących PCE z uszkodzeniem wątroby, potwierdzając wcześniejsze badania na zwierzętach, które powiązały go z rakiem i wspierając niedawną decyzję EPA o wycofaniu tej substancji chemicznej.
- Podstawowym zagrożeniem jest przedostanie się PCE do powietrza i wody z zanieczyszczonych terenów. Po dostaniu się do organizmu wątroba metabolizuje PCE, tworząc toksyczne produkty uboczne, które powodują stan zapalny i bliznowacenie narządu.
- Badanie wykazało bezpośrednią korelację: przy każdym niewielkim wzroście PCE we krwi, szansa na znaczące bliznowacenie wątroby wzrastała pięciokrotnie, co silnie sugeruje, iż PCE jest przyczyną choroby.
- Wyniki sugerują, iż toksyny środowiskowe, takie jak PCE, mogą być krytycznym, pomijanym czynnikiem we wzroście wskaźników chorób wątroby, które często nie dają żadnych objawów, dopóki nie są zaawansowane.
Przypominając, iż działania regulacyjne często pozostają w tyle za odkryciami naukowymi, przełomowe badanie wykazało, iż substancja chemiczna wszechobecna w pralni chemicznej i procesach przemysłowych może potroić ryzyko poważnego, nieodwracalnego uszkodzenia wątroby.
Odkrycia, opublikowane w 2024 r., stanowią potężną walidację niedawnej decyzji amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA) o wycofaniu toksycznej substancji, tetrachloroetylenu (PCE), po dziesięcioleciach udokumentowanego stosowania w amerykańskich społecznościach i przedsiębiorstwach.
Od pokoleń słaby, słodki zapach świeżo wypranych na sucho ubrań jest znakiem rozpoznawczym profesjonalnego ubioru i starannej pielęgnacji odzieży.
Opinia publiczna nie wiedziała, iż rozpuszczalnik odpowiedzialny za ten zapach, PCE, pozostawia po sobie niebezpieczną spuściznę.
Sklasyfikowany jako "prawdopodobny czynnik rakotwórczy dla ludzi", PCE od dawna jest łączony w badaniach na zwierzętach z rakiem wątroby, nerek i krwi. Nowe badania przeprowadzone na Uniwersytecie Południowej Kalifornii dostarczają w tej chwili jednych z najbardziej przekonujących dowodów na ludziach, łączących narażenie na PCE bezpośrednio z prekursorem raka wątroby i niewydolności.
"Pralnia chemiczna wykorzystuje toksyczny związek chemiczny zwany perchloretylenem, czyli 'perc', który jest szkodliwy dla organizmu" – powiedział Enoch z BrightU.AI.
"Ekspozycja na ten związek może wywołać natychmiastowe objawy, takie jak zawroty głowy i bóle głowy, a także długotrwałe problemy zdrowotne.
Regularne noszenie ubrań chemicznych choćby raz w tygodniu zwiększa ryzyko zachorowania na raka."
Podstępna droga do chorób
Główne zagrożenie zdrowotne związane z PCE zwykle nie wynika z noszenia odzieży chemicznej z prania, ale z bardziej podstępnego narażenia na zanieczyszczenie powietrza i wody.
Substancja ta może powoli wyparować z zanieczyszczonych miejsc lub z niewłaściwie obsługiwanych odpadów, przenikając do wód gruntowych, które pijemy, oraz powietrza, którym oddychamy.
Po wejściu do organizmu PCE trafia do wątroby, głównego narządu detoksykacyjnego, gdzie jest rozkładany.
To właśnie ten proces powoduje uszkodzenia.
Produkty uboczne metabolizmu PCE atakują tłuszcz w błonach komórkowych wątroby, wywołując destrukcyjną reakcję łańcuchową stanu zapalnego, a ostatecznie powstawania blizn.
To bliznowactwo nazywa się włóknieniem wątroby.
Metodologia badania była prosta, a jego wyniki są alarmujące.
Naukowcy przeanalizowali dane zdrowotne od ponad 1600 dorosłych Amerykanów, śledząc poziom PCE we krwi i korelując go ze zdrowiem wątroby.
Odkryli, iż 7% uczestników z wykrywalnym PCE w swoich systemach było trzy razy bardziej narażonych na znaczne zwłóknienie wątroby w porównaniu z osobami bez ekspozycji.
Jeszcze bardziej obciążające było odkrycie bezpośredniego efektu dawka-odpowiedź.
Na każdy maleńki wzrost o jeden nanogram PCE na mililitr krwi, szansa na znaczne bliznowacenie wątroby gwałtownie wzrastała pięciokrotnie.
Ta silna korelacja silnie sugeruje, iż PCE jest przyczyną, a nie tylko towarzyszem choroby.
Cicha epidemia chorób wątroby
Wiadomość ta pojawia się w czasie cichego, ale nasilającego się kryzysu zdrowia publicznego.
Choroby wątroby są jedyną główną przyczyną zgonów w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdzie wskaźniki śmiertelności stale rosną, czterokrotnie w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat.
Szacuje się, iż jedna na pięć osób może być dotknięta chorobą, przy czym oszałamiające 80% przypadków pozostaje niezdiagnozowanych, ponieważ stan ten często nie daje żadnych oczywistych objawów, dopóki nie jest zaawansowany.
Nowe badania zakładają, iż toksyny środowiskowe, takie jak PCE, mogą być krytycznym, pomijanym czynnikiem napędzającym te niepokojące trendy, wyjaśniając, dlaczego u niektórych osób rozwijają się poważne choroby wątroby, mimo iż nie mają żadnego z tradycyjnych czynników ryzyka, takich jak otyłość lub spożywanie alkoholu.
Odkrycia te służą jako otrzeźwiające oskarżenie powolnego tempa regulacji chemikaliów i ukrytych kosztów wygody przemysłowej. Chociaż 10-letnie wycofanie PCE przez EPA jest niezbędnym krokiem, następuje po pokoleniach potencjalnego narażenia.
Sytuacja ta podkreśla kluczową, uprawnioną rolę rządu w ochronie obywateli przed możliwymi do zweryfikowania, niewidocznymi zagrożeniami, od których nie można racjonalnie oczekiwać, iż jednostki unikną samodzielnie. Główny autor badania, dr Brian Lee, wezwał decydentów do wprowadzenia silniejszej ochrony przed takimi truciznami środowiskowymi.
Odkrycie, iż powszechnie dostępna na rynku substancja chemiczna może tak drastycznie zwiększyć ryzyko śmiertelnej choroby, wymaga zmiany paradygmatu w sposobie, w jaki postrzegamy zdrowie publiczne.
Jest to wyraźny apel o wzmożoną kontrolę naukową nad substancjami syntetycznymi stosowanymi w naszym codziennym życiu oraz o to, by organy regulacyjne podjęły pilniejsze działania w oparciu o dowody, którymi dysponują.
Ponieważ ta substancja chemiczna jest powoli wycofywana z handlu, badania stanowią krytyczne ostrzeżenie od przeszłości do przyszłości, podkreślając, iż prawdziwy postęp musi być mierzony nie tylko innowacjami przemysłowymi, ale także trwałym zdrowiem i bezpieczeństwem ludności.
Zobacz, jak strażnik zdrowia Mike Adams omawia zagrożenia związane z produktami do prania.
Ten film pochodzi z kanału Health Ranger Report z Brighteon.com.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/








