Kobiety są silne i zdeterminowane, a jednocześnie wrażliwe i eteryczne. Nic więc dziwnego, iż od wieków inspirują malarzy, rzeźbiarzy czy grafików. Również wybitne Polki doczekały się swoich portretów. To właśnie one stały się bohaterkami niezwykłego kalendarza, do którego prace stworzyli fantastyczni artyści. Zbiór tych portretów to hołd dla ich różnorodnych historii.
„Mona Lisa” Leonarda da Vinci, „Dziewczyna z perłą” Jana Vermeera czy „Dyptyk Marlin” Andy’ego Warhola to jedne z najsłynniejszych portretów kobiecych na przestrzeni lat. Bije z nich tajemniczość, ale i niezwykła siła, coś, co do dziś inspiruje artystów na całym świecie, także polskich. Dzięki współpracy Gedeon Richter Polska z wybitnym grafikiem Andrzejem Pągowskim powstało 12 unikalnych portretów, których bohaterkami są znane Polki. Ich portrety stały się ilustracjami do 13. edycji Kalendarza Artystycznego „Jej portret 2024”.
Zilustrować siłę kobiet
W ostatnich latach Polki nie raz pokazywały, iż potrafią się jednoczyć. Siła kobiet daje się zauważyć również na kartach nowego kalendarza. – Tematyka kobieca jest dla nas niezwykle istotna, więc w tym roku zadaniem artystów było przedstawienie wyjątkowych Polek, które mają nie tylko wpływ na historię, ale również inspirują nas swoją siłą i determinacją. Każde z dzieł jest opatrzone cytatem, który charakteryzuje osobowość bohaterek. Ukazuje też postrzeganie świata i życia oraz wartości takie jak: zaangażowanie, odwaga, szacunek, otwartość. Te cechy stanowią o sile kobiet, którą zawsze wspiera nasza marka – wyjaśnia Aneta Grzegorzewska, dyrektorka ds. korporacyjnych i relacji zewnętrznych Gedeon Richter Polska. Tegoroczna edycja to prawdziwy hołd oddany płci pięknej.
Wybór był trudny
Namalowanie niezwykłej osoby jest dla artysty zawsze wielkim wyzwaniem. Nie mniej trudne było dokonanie wyboru 12 bohaterek kalendarza, bowiem znanych Polek, idealnie wpisujących się w hasło „siła kobiet”, nie brakuje. Ostatecznie bohaterki do sportretowania wskazał Andrzej Pągowski, dyrektor artystyczny kalendarza, który czuwa nad jego powstawaniem od pierwszej edycji. – Zadzwoniłem do przyjaciółek, znajomych, większość z nich znała już nasze wydawnictwo, a niektóre panie, jak Krystyna Janda, Ewa Błaszczyk czy Agnieszka Holland, brały już udział w jednej z poprzednich edycji. Do każdej z bohaterek wyznaczyłem artystę na podstawie moich wyobrażeń o artystce i twórczości danego autora – wyjaśnia. „Jej portret 2024” przedstawia portrety także Marii Czubaszek, Anny Dymnej, Ireny Eris, Kory, Wandy Rutkiewicz, Wisławy Szymborskiej, Olgi Tokarczuk, Martyny Wojciechowskiej, Magdaleny Żernickiej-Goetz.
W tworzeniu portretu jest magia
Wśród artystek biorących udział w projekcie znalazła się m.in. Anna Halarewicz, związana m.in. ze światem mody, która często portretuje kobiety. To właśnie ona jest autorką portretu Ireny Eris. – Bardzo się ucieszyłam, gdy Andrzej Pągowski zaprosił mnie do tego projektu. Na co dzień rysuję kobiety, ale ten projekt to coś zupełnie innego – szansa na to, żeby wspólnie ze znanymi polskimi artystami i artystkami stworzyć portrety wybitnych Polek, które kształtują naszą rzeczywistość. Poczułam ogromny entuzjazm, pewnie dlatego dzień później portret był już gotowy – opowiada artystka. Jak sama przyznaje, portret jest zawsze dużym wyzwaniem. – W przypadku niektórych twarzy wystarczy jeden szkic, by uchwycić ich wyjątkowość. Tworząc ten portret, postanowiłam jednak, iż powstanie coś więcej. W tworzeniu portretu jest jakaś magia. Zaskakuje mnie to, ilekroć się za niego zabieram. zwykle zaczynam od wykonania dziesiątek szkiców. Przy pomocy kilku kresek próbuję się przekonać, co decyduje o podobieństwie osoby portretowanej. Czasami po jednym szkicu „łapię” to coś i czuję instynktownie, iż będzie okej. Czasem trzeba jednak poświęcić więcej czasu w uchwycenie elementów charakterystycznych danej osoby. Potem, gdy rysuję, „rozkładam” daną twarz na czynniki pierwsze. Przypomina to trochę matematykę. Analizuję, na jakiej wysokości przebiega linia kącika oka albo jak układa się linia nosa – wyjaśnia. Jej praca znalazła się w tegorocznym wydaniu „Kalendarza Artystycznego” jako ilustracja października.
Kalendarz „Jej portret 2024” to wydanie w edycji limitowanej; niedostępny w szerokiej sprzedaży.