Jako rodzice chcemy, aby nasze dziecko cieszyło się szeroką gamą produktów spożywczych i wszystkimi witaminami i minerałami dostępnymi w naturze. Dodawanie nowych produktów do diety pomaga poszerzyć kulinarne horyzonty i stanowi podstawę dobrych nawyków żywieniowych przez całe życie.
Niestety często najmłodsi nie lubią próbować nowych rzeczy. Jak zachęcić malucha do jedzenia?
Jakie rzeczy dziecko powinno jeść?
„Zapoznawanie z nowymi smakami i konsystencjami to naturalny etap w życiu każdego malucha. Przechodząc z mleka na gładkie papki z warzyw i owoców, dziecko przygotowuje się powoli do poznawania coraz bardziej wyszukanych smaków. Wiadomo również, iż to właśnie warzywa powinny być pierwszymi pokarmami niemowlaka podczas rozszerzania diety. Owoce można wprowadzić kilka tygodni później” – mówi Karolina Filipiak, specjalistka z internetowego ekocentrum Arkana Smaku i mama dwójki łasuchów.
Niezależnie od wieku, wczesne i częste podawanie dzieciom nowych smaków doprowadzi do zwiększenia akceptacji nowych pokarmów w dłuższej perspektywie. Kiedy eksponujemy je na wiele różnych smaków i tekstur, stopniowo mogą rozwijać swój apetyt.
W jednym z badań naukowcy porównali gotowość niemowląt do próbowania nowych pokarmów. Stwierdzili, iż jeżeli rodzice wprowadzili trzy rodzaje warzyw na raz, ich niemowlęta były bardziej skłonne do zaakceptowania nowych pokarmów. Inne badanie wykazało, iż dłuższe trzymanie się nowego smaku zwiększa gotowość dziecka do jego spróbowania. Dlatego nie warto gwałtownie się zrażać!
W jaki sposób podawać dziecku nowe smaki?
„Wprowadzając dziecku nowe smaki, spróbujmy zacząć od składników, które już lubi. Często dzięki temu będzie bardziej skłonne do spróbowania nowej potrawy.
Starajmy się też podawać nowe pokarmy w małych ilościach. Nie chodzi bowiem o zapełnienie małego brzuszka, ale o zaciekawienie nowościami” – zaznacza Karolina Filipiak z ekobazaru Arkana Smaku.
Pamiętajmy, iż dzieci lubią być takie jak my – mogą po prostu nie polubić nowości od razu. Niektóre muszą spróbować czegoś choćby 10 razy, zanim to zaakceptują!
Przedstawianie maluchom nowych pokarmów wymaga wielu ćwiczeń. Kiedy tylko jest to możliwe, pozwólmy im wąchać, dotykać, a choćby toczyć nowe pokarmy w dłoniach. Dzieci uczą się poprzez doświadczanie, a kiedy już zbadają nowy pokarm, poczują się bardziej komfortowo, próbując go samodzielnie.
Czy jedzenie może być zabawą?
Próbowanie nowości może być straszne, dlatego ważne jest, aby proces ten był zabawą. Bardzo pomogą tu ulubione naczynia – kubeczki czy miski z ulubionymi bohaterami bajek, talerzyki w kształcie dinozaurów czy zestawy w samochody.
Dzieci są też bardziej skłonne próbować czegoś, jeżeli znają składniki. Kiedy zobaczą zieloną plamkę w smoothie, wyjaśnijmy, iż to liść szpinaku. Unikajmy kłamstw w tej kwestii. Nie zmuszajmy też do jedzenia szantażem czy manipulacją. Może to w przyszłości doprowadzić do nieprzyjemnych sytuacji, a choćby zaburzeń odżywiania.
Ważne jest, aby pamiętać, iż malec naśladuje zachowanie dorosłych. jeżeli rodzic nie lubi danego składnika, najczęściej dziecko też nie będzie chciało go jeść. Podobnie jest z rodzeństwem. Dlatego ważne jest przyznanie, iż każdy człowiek czasem czegoś nie lubi i nie ma w tym nic złego.
Specjalistka z ekologicznego centrum Arkana Smaku pociesza: „Ma to również swoją drugą stronę! Dzieci chętnie jedzą to, co inne dzieci. Dlatego w przedszkolu maluchy same kosztują nowych smaków, obserwując innych. jeżeli nie posyłamy dziecka do placówki, warto od czasu do czasu zorganizować większy obiad ze znajomymi i ich pociechami”.
Ze starszakami pomaga również nasza kreatywność. Nadajmy nowym pokarmom magiczne nazwy i adekwatności. Pobawmy się wspólnie w zgadywanie smaków. Testujmy różne konsystencje.
Szybko może się okazać, iż dla największego niejadka jedzenie stanie się przyjemnością!