Koktajl z suszonymi morelami podbił moje serce i kubki smakowe już jakiś czas temu. Chętnie przygotuję go nie tylko 9 stycznia (wtedy przypada Dzień Moreli), ale również w inne zimowe dni, kiedy potrzebuję szybkiego „zastrzyku” energii. I niech was nie zwiedzie skład tego napoju. Suszone morele – wbrew temu, co mogłoby się wydawać – nie są wcale złym wyborem na diecie redukcyjnej. Nie należą do produktów niskokalorycznych (100 gramów owoców dostarcza około 285 kalorii), ale zawierają spore ilości błonnika pokarmowego (sześć razy więcej niż ich świeże odpowiedniki).
Suszone morele pomogą zrzucić nadprogramowe kilogramy
Suszone morele są doskonałym źródłem błonnika, a to właśnie ten składnik odpowiada za wspomaganie pracy układu pokarmowego. Obniża stężenie „złego cholesterolu” we krwi i zapobiega niekontrolowanym „skokom” glukozy w organizmie. Odgrywa też bardzo istotną rolę w procesie zrzucania nadprogramowych kilogramów. Przedłuża bowiem uczucie sytości, a tym samym zmniejsza ryzyko podjadania między posiłkami i sięgania po tak zwane puste kalorie ukryte w różnych niezdrowych przekąskach, na przykład chipsach czy fast foodach. Dzięki temu pomaga w redukcji masy ciała. Warto też zauważyć, iż błonnik wywiera pozytywny wpływ na sam proces przemiany materii. Usprawnia pracę jelit i przyspiesza metabolizm. Nie trzeba więc unikać suszonych moreli na diecie, należy tylko pamiętać, by spożywać je w rozsądnych ilościach.