"Zakładam, iż jej duży brzuch świadczy o ciąży". Ale to nie dziecko, to rak [FRAGMENT KSIĄŻKI]
Zdjęcie: Zakładam, że jej duży brzuch świadczy o ciąży. Ale to nie dziecko, to rak [FRAGMENT KSIĄŻKI]
"Na »mojej« sali leży młoda dziewczyna z dużym brzuchem, podłączona do bardzo wielu urządzeń i sprzętów (...). Zakładam, iż jej duży brzuch świadczy o ciąży, ale zaprzecza (...) Jej matka pewnego dnia podchodzi do mnie i szlocha po cichu, zaczyna mówić, iż nie wie, dlaczego akurat ich to spotkało, dlaczego, dlaczego, dlaczego? Przecież jest młoda, całkiem niedawno był ślub, przecież mieli się starać o dziecko, nie wiedzieli, czemu nie zachodzi w ciążę, badała się ginekologicznie, ale nic się nie działo, tylko tak przytyła, nie wiadomo, o co chodzi, czemu ten brzuch tak jej urósł, a to nie dziecko, to rak zamieszkał w tym brzuchu i się rozpanoszył i postanowił, iż im ją zabierze już na zawsze" — wspomina Zuzia Wojciechowska w "Proszę krwawić gdzieś indziej. Opowieści szpitalne". Jej książka pokazuje, co naprawdę dzieje się w polskich szpitalach. "Najgorsze są noce" — dodaje autorka. Prezentujemy fragment jej reportażu.