Wspólny marsz do zdrowia po radykalnej prostatektomii

ntm.pl 1 dzień temu

„Męska droga do zdrowia” – pod taką nazwą kryje się program kompleksowej opieki nad chorymi po radykalnej prostatektomii. Nowa inicjatywa warszawskiego Centrum Medycznego MCC to nie tylko szansa na skorzystanie z dopasowanego do indywidualnych potrzeb programu pooperacyjnej rehabilitacji, ale również z „szytej na miarę” opieki przyspieszającej powrót do zdrowia.

Konsultacje z lekarzem urologiem, indywidualnie dobrany program fizjoterapii urologicznej, pozwalający na poprawę kontroli funkcji pęcherza i wzmocnienie mięśni dna miednicy, ale także możliwość skorzystania z porad dotyczących doboru środków chłonnych czy adekwatnej diety – takie multidyscyplinarne podejście do pacjentów po radykalnej prostatektomii oferuje Centrum Medyczne MCC. Zarówno prowadzący pacjentów specjaliści, jak i sami uczestnicy kompleksowej rehabilitacji, podkreślają korzyści wynikające z programu i zachęcają do skorzystania z unikalnego na skalę całego kraju programu powrotu do dobrej jakości życia.

Prostatektomia – zabieg nie bez ryzyka powikłań

Leczenie radykalne nowotworu prostaty polega na usunięciu całego gruczołu krokowego wraz z pęcherzykami nasiennymi i nasieniowodami. Bez względu na metodę przeprowadzenia zabiegu (operacja z wykorzystaniem robota chirurgicznego, metoda laparoskopowa czy otwarta) ryzyko pojawienia się powikłań w postaci nietrzymania moczu, czy przepukliny zawsze będzie istniało.

W rzeczywistości bardzo rzadko zdarza się, żeby pacjent po zabiegu radykalnej prostatektomii nie mierzył się z problemem nietrzymania moczu (NTM). zwykle do naszego centrum trafiają pacjenci, u których stopień nietrzymania moczu klasyfikujemy jako średni lub ciężki. jeżeli pojawia się pacjent po zabiegu i uznaje, iż problemu nie ma, wówczas sprawdzamy jego świadomość mięśniową, oceniamy sprawność miofunkcjonalną i zalecamy konsultację w przypadku pojawienia się niepokojących symptomów – wyjaśnia mgr fizjoterapii Agnieszka Szczepocka, która na co dzień sprawuje opiekę nad pacjentami w MCC.

Wsparcie specjalistów…

Program opieki nad chorymi, u których konieczna była resekcja prostaty, zakłada konsultacje z lekarzem urologiem i fizjoterapeutą, doradztwo m.in. w zakresie prawidłowiej diety czy doboru środków chłonnych do indywidualny potrzeb pacjentów.

Towarzyszymy pacjentowi w całym procesie rekonwalescencji, oferując – obok konsultacji – zajęcia indywidualne, podczas których dobieramy ćwiczenia adekwatne do etapu rehabilitacji i problemów, z jakimi mierzy się po zabiegu. Gdy widzimy postęp w procesie powrotu do zdrowia, włączamy również pacjenta do zajęć grupowych – wskazuje Agnieszka Szczepocka.

Taka forma prowadzenia procesu rehabilitacji znajduje aprobatę pacjentów. Jednym z nich jest pan Franciszek, który do Centrum Medycznego MCC trafił z publicznej placówki, gdzie wykonano mu zabieg z wykorzystaniem robota chirurgicznego.

Po zabiegu rzeczywiście dość gwałtownie opuściłem placówkę, ale zalecenia związane z postępowaniem po zabiegu otrzymałem na kartce, gdzie wskazano: „po zabiegu zaleca się przeprowadzenie fizjoterapii”. Niestety nie otrzymałem informacji, gdzie i w jakim terminie na rehabilitację należy się zgłosić – przyznaje pan Franciszek. Dopiero po rozmowie z lekarzem przeprowadzającym zabieg i po wstępnym wywiadzie przeprowadzonym w Internecie, pacjent trafił na adres warszawskiej placówki specjalizującej się w tego rodzaju rehabilitacji.

Początkowo podchodziłem do tego z zaciekawieniem, ale również z pewnymi obawami, mając w pamięci świadczenia rehabilitacyjne, z jakimi miałem do czynienia podczas wyjazdów sanatoryjnych. Muszę jednak przyznać, iż sposób zaopiekowania się mną w Centrum MCC bardzo mnie zaskoczył – wspomina pan Franciszek. – Pierwszym zaskoczeniem był bardzo wnikliwie zebrany wywiad medyczny, w trakcie którego zapytano mnie o wiele aspektów związanych z moim zdrowiem, ale również kwestiami, o których wcześniej nie myślałem, iż mogą mieć znaczenie (np. tryb życia). Kolejnym zaskoczeniem był indywidualnie dobrany program ćwiczeń i to, iż na każdych zajęciach indywidualnych przeprowadzano kontrolę postępów, a podczas zajęć grupowych ćwiczenia dla wszystkich uczestnika były dobierane tak, by odpowiadały one na jego indywidualne potrzeby – dodaje.

Takie podejście sprawiło, iż pan Franciszek czuł się nie tylko adekwatnie „zaopiekowany”, ale również miał motywację do tego, by wejść – jak sam to nazywa – we adekwatny rytm ćwiczeń, a aktywność fizyczna stała się ważnym elementem jego codziennej rutyny. – Zaczynając program, pojawiałem się w MCC raz w tygodniu na indywidualnych zajęciach, aby z czasem być tu co drugi dzień – wspomina. Ważnym elementem programu jest jednak stała kontrola i ocena zmian, jakie zachodzą w organizmie pacjenta. Okazała się ona kluczowa również w przypadku pana Franciszka, który po pierwszych kilku tygodniach musiał zrobić planowaną przerwę z uwagi na problem przepukliny, jaki pojawił się po zabiegu.

Po kolejnym zabiegu ponownie wróciłem do MCC i w tej chwili znajduję się pod kontrolą fizjoterapeutyczną uwzględniającą oba problemy – mówi.

… oraz pokrzepiająca moc grupy

Ale „Męska droga do zdrowia” daje jeszcze jedną, nieoczywistą korzyść. Podczas wspólnych zajęć pacjenci uczestniczący w programie mogą nie tylko nawiązać relacje w grupie, ale również wymienić się swoimi doświadczeniami z procesu leczenia, a w pewnym momencie stanowią dla siebie grupę wsparcia. Jak wspomina pan Franciszek, w ośrodku MCC spotkał pacjentów, którzy tak jak on zostali poddani radykalnej prostatektomii, ale po zabiegu nie wiedzieli o możliwości fizjoterapii lub tylko została im ona zasugerowana. – Każdy z nich miał swoją drogę, czasem krótszą, czasem dłuższą od momentu zabiegu, mam jednak poczucie, iż na adekwatną ścieżkę wróciliśmy dopiero w MCC – ocenia.

Agnieszka Szczepocka zwraca uwagę na zupełnie inny aspekt programu „Męska droga do zdrowia”. – Rak prostaty to dla wielu pacjentów nie tylko duże zaskoczenie, ale i wyzwanie. Dlatego znalezienie się w jednej grupie, wspólne ćwiczenia, wspólne postępy naszych pacjentów mocno integrują grupę i sprawiają, iż motywacja w procesie fizjoterapii i dochodzenia do zdrowia jest zdecydowanie większa – ocenia fizjoterapeutka.

Autor: Marta Markiewicz-Melon
Źródło: Kwartalnik NTM nr 4/2024

Idź do oryginalnego materiału