Naleśniki kojarzą mi się z dzieciństwem i domowym ciepłem. Wtedy najczęściej jadałam je na słodko, a ten stan trwał w zasadzie jeszcze do niedawna. Koleżanka podała mi ostatnio wytrawne zielone naleśniki. Na talerzu danie prezentowało się fantastycznie. W smaku było jeszcze lepsze, więc od razu wzięłam przepis.
Jak zrobić naleśniki szpinakowe?
Zielone naleśniki są proste w wykonaniu. Swój piękny kolor zawdzięczają dodatkowi świeżych liści szpinaku. Słyszałam już o przyrządzaniu farszu z jego udziałem, ale do ciasta jeszcze ich nie wrzucałam. Przepis znajomej wymaga jedynie zblendowania ich z pozostałymi składnikami. Całość robi się w chwilę. Potem już tylko trzeba dać masie odpocząć i smażyć przysmak. Bułka z masłem, a przy okazji dostarczam sobie m.in. sporej ilości żelaza, witamin A i C oraz błonnika, który poprawia pracę układu pokarmowego. W przyjemny zatem sposób dbam o zdrowie i linię.