Brytyjscy śledczy ustalili, iż tamtejszy departament spraw wewnętrznych przyczynił się do śmierci Polaka, który w zakładzie karnym oczekiwał na ekstradycję. Kilkukrotnie rezerwowano dla niego lot, ale żaden nie doszedł do skutku. Ponadto strażnicy więzieni zignorowali, iż Marek W. miał już za sobą próbę samobójczą.