W Europie szacowana liczba osób borykających się z nadciśnieniem wynosi ok. 150 milionów, co oznacza, iż co czwarta osoba w populacji choruje na nadciśnienie tętnicze. Wczesne wykrycie i włączenie leczenia może zapobiec rozwojowi poważnych powikłań.
Jakie objawy powinny zaniepokoić?
– Bóle głowy, zaburzenia snu, szybkie męczenie się. Jednak nadciśnienie tętnicze bardzo długo może zostać nierozpoznane, ponieważ często nie odczuwany żadnych objawów choroby, a choćby jeżeli ktoś nam zasugeruje, iż wartości ciśnienia tętniczego są wysokie, bagatelizujemy pierwsze sygnały z powodu niewiedzy, jak nadciśnienie negatywnie wpływa na nasz organizm – wyjaśnia lek. Katarzyna Czarnecka, kardiolog. – Nieleczone nadciśnienie tętnicze wpływa na uszkodzenie mózgu. Minizawały, mikrokrwawienia oraz zaniki mózgowe, powodują otępienie i mogą doprowadzić do udaru mózgu. Uszkodzeniu ulegają także naczynka w kłębuszkach nerkowych skutkując rozwinięciem się choroby nerek. Niekorzystnym zmianom ulega również mięsień sercowy, jego duże obciążenie powoduje przerost mięśniówki, a to w efekcie prowadzi do niewydolności serca. Retinopatia nadciśnieniowa, która jest rozpoznawana w badaniu dna oka, uszkodzenie drobnych naczyń siatkówki może doprowadzić choćby do utraty wzroku – wymienia ekspert American Heart of Poland.
Kiedy należy udać się do kardiologa?
Często pacjent na pierwszą wizytę zgłasza się w dużych emocjach. Opisuje zdarzenie, iż był w odwiedzinach u rodziny, źle się czuł, zmierzono mu ciśnienie, które było bardzo wysokie i na drugi dzień przerażony odwiedza gabinet lekarski. Trudno jest podjąć dobre decyzje terapeutyczne w przypadku takiej osoby. Trzeba przyjrzeć się problemowi przez jakiś czas i samemu wykonać część pracy. Należy zaopatrzyć się w ciśnieniomierz, można pożyczyć na kilak dni, i dokonywać pomiarów w domu przez okres tygodnia rano i wieczorem. Pomiary powinny być wykonywane po 5-minutowym odpoczynku, w pozycji siedzącej, w cichym pomieszczeniu. – Tak skrupulatnie prowadzony dzienniczek przekazany lekarzowi pozwoli na rzetelną ocenę sytuacji – radzi kardiolog.
Jak przygotować się do wizyty?
Trzeba zrobić listę zażywanych leków, uwzględniając dawki i częstotliwość ich przyjmowania. Na wizytę należy zabrać ze sobą całą dokumentację medyczną oraz wyniki najświeższych badań laboratoryjnych.
Pomiar ciśnienia tętniczego w gabinecie nie jest wystarczający do postawienia rozpoznania, ponieważ aż u połowy pacjentów może wystąpić „nadciśnienie białego fartucha”. – Sposobem na postawienie diagnozy jest wykonanie całodobowego pomiaru ciśnienia tętniczego dzięki tak zwanego holtera ciśnieniowego, który pozwala na uzyskanie pomiarów w czasie snu. W rozpoznaniu nadciśnienia, zwłaszcza wtórnego, pomocne są również badania obrazowe. Pacjenta kieruje się na tomografię komputerową (TK) lub rezonans magnetyczny (RM) – wyjaśnia lek. Katarzyna Czarnecka.
Kardiolog wykonuje badanie echokardiograficzne, oceniając funkcję i anatomię serca. Może zalecić zrobienie dodatkowych badań do oceny uszkodzeń innych narządów.
Kiedy mówi się o nadciśnieniu?
– Nadciśnienie to trwałe podniesienie ciśnienia tętniczego powyżej 140/90 mmHg. Jednakże pokutują mity z dawnych czasów i na pytanie zadane pacjentowi, dlaczego nie zgłosił się do kardiologa, odpowiedz brzmi: przecież ciśnienie mam prawidłowe, sto plus wiek. Równie często pada odpowiedz, iż „przy takim wysokim dobrze się czuje”. Opóźnienie włączenia terapii może wynikać ze strachu przed zaburzeniami w sferze seksualnej i obawą przed braniem leków do końca życia. U pacjentów w trakcie terapii docelową wartością ciśnienia powinno być obniżenie do 130/80 mmHg lub poniżej. Warto pamiętać, iż podczas farmakoterapii przez cały czas należy wykonywać regularnie pomiary, żeby zweryfikować działanie przepisanego leku.
Skąd się ono bierze?
U większości chorych pojawia się samoistnie. Ma to związek z predyspozycjami genetycznymi. Choroba może być również konsekwencją nieodpowiedniego trybu życia (prowadzącego do otyłości) i braku aktywności fizycznej. Nadciśnieniu nie pomaga ponadto nadmierne spożywanie produktów słonych i alkoholu. Inne przyczyny nadciśnienia tętniczego to choroby nerek, tarczycy, przytarczyc oraz nadnerczy, a także naczyń krwionośnych. – Chorobie sprzyja również uzależnienie od niektórych leków i substancji psychoaktywnych – przestrzega kardiolog.
Jak leczyć?
Lekarz w doborze terapii ma bardzo duży wachlarz możliwości. w tej chwili terapię zaczyna się przynajmniej dwoma lekami. Mogą to być oddzielne preparaty, dzięki temu pacjent łatwiej może dobrać optymalne dla siebie dawki i w razie potrzeby podwoić dawkę konkretnego leku.
Dobrym rozwiązaniem dla bardziej zapominalskich mogą być leki złożone, które stanowią połączenie kilku leków w jednej tabletce. Skojarzenie kilku leków w mniejszych dawkach jest bardziej skuteczne niż maksymalna dawka jednego leku. Nie istnieje jeden konkretny lek idealny u wszystkich pacjentów. Na odpowiedni dobór terapii wpływa wiele czynników.
Niektórych leków nie można stosować u kobiet w wieku rozrodczym, inne wpływają niekorzystnie na przebieg chorób towarzyszących, takich jak dna moczanowa, astma oskrzelowa, bradyarytmia, niewydolność serca lub choroba nerek. W doborze leczenia pod uwagę bierze się wiek, płeć, wykonywaną pracę, a także preferencje pacjenta.
Co zrobić, żeby pozytywnie wpływać na leczenie?
Należy ograniczyć spożywanie soli. – Trzeba sobie uzmysłowić, iż sól jest nie tylko w solniczce, ale przede wszystkim w przetworzonej żywności, konserwantach, fast foodach itp. – uwrażliwiakardiolog. Należy też ograniczyć picie alkoholu i słodkich napojów, w diecie sięgać po dużą ilość warzyw i owoców, ograniczać spożycie czerwonego mięsa, zadbać o szczupłą sylwetkę, regularnie uprawiać sport i rzucić palenie papierosów.
Lekarz i pacjent w walce z nadciśnieniem stanowią jedną drużynę, aby osiągnąć zaplanowany cel, potrzebna jest dobra kooperacja oparta na komunikacji, przestrzeganiu zaleceń oraz regularnym przyjmowaniu leków.
Skuteczna terapia chroni przed rozwinięciem się powikłań narządowych, zmniejsza ryzyko wystąpienia zawału serca, udaru mózgu oraz wystąpienia arytmii, w tym migotania przedsionków. Jesteśmy odpowiedzialni za nasze zdrowie i nie możemy lekceważyć nadciśnienia tętniczego. Znacznie łatwiej jest zapobiegać, niż zmagać się ze spustoszeniami wyrządzonymi przez tego cichego zabójcę.
Foto: pixabay.com