Kluski leniwe, które pokazał mi dietetyk, szturmem zdobyły moje kubki smakowe. Nie sądziłam, iż bez twarogu uda mi się uzyskać tak przyjemne i delikatne ciasto. Zaufałam ekspertowi i przygotowałam danie z tanich składników, mimo iż jeden z nich – mąka z ciecierzycy — był dla mnie zupełnie nowy. Praca z nią okazała się jednak całkiem przyjemna.
Odżywcze kluski od dietetyka są pełne białka właśnie dzięki mące z ciecierzycy (inaczej nazywanej mąką z cieciorki). Płatki owsiane też dostarczają sporych ilości tego makroskładnika. Co więcej, zawierają one sporo błonnika, który świetnie reguluje poczucie sytości. Podobnie zresztą siemię lniane, którego używa się tutaj do nadania masie adekwatnej konsystencji. Całości dopełnia obfitujący w witaminy i cenne dla naszego organizmu pierwiastki banan.
Kluski od dietetyka to potrawa marzenie, jeżeli chodzi o odchudzanie. Już mała porcja pozwala zapomnieć o głodzie i uniknąć podjadania. Efekt ten zawdzięczamy wspomnianym już sporym ilościom białka i błonnika. Dodatkowo potrawę robi się bardzo szybko, a lista zakupów nie jest długa i zbiera produkty dostępne w każdym większym sklepie spożywczym. Więcej chyba nie trzeba.
Jak przygotować kluski od dietetyka?
Zrobienie pysznego posiłku jest niemal ekspresowe. Wystarczy wrzucić wszystkie składniki do wysokiego pojemnika i starannie zblendować na kleistą masę. Niektóre – tak jak płatki owsiane czy siemię lniane trzeba jeszcze zmielić na mąkę, ale z młynkiem do kawy czy dobrym malakserem zajmie to dosłownie chwilkę. Zachęcam do spróbowania. Będziecie zaskoczeni, jak dużo czasu upłynie, nim znów poczujecie się głodni.