"Organy nie rosną na drzewach". Tysiące Polaków czeka na nowe serce, nerkę czy wątrobę

natemat.pl 4 godzin temu
Tysiące Polaków wciąż czeka na nowe życie. Choć liczba przeszczepów w Polsce rośnie z roku na rok, wciąż zdarzają się pacjenci, którzy umierają, zanim doczekają się zabiegu. System transplantacyjny nie nadąża za rosnącym zapotrzebowaniem, a ograniczona liczba narządów wciąż jest główną przeszkodą. Możemy to zmienić.


Od ponad pół wieku lekarze transplantolodzy w Polsce dają nowe życie pacjentom, których narządy przestają działać. Za moment narodzin polskiej transplantologii uznaje się 26 stycznia 1966 roku – to wtedy w I Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej w Warszawie po raz pierwszy skutecznie przeszczepiono nerkę.

Niespełna dwie dekady później, 5 listopada 1985 roku w Zabrzu, zespół prof. Zbigniewa Religi dokonał kolejnego przełomu, przeprowadzając pierwszy w kraju udany przeszczep serca – zabieg, który na trwałe zapisał się w historii polskiej medycyny.

Do najczęściej przeszczepianych narządów należą nerki, wątroba, serce, płuca oraz trzustka. Ale zarówno w polskich ośrodkach jak i na całym świecie przeprowadza się również przeszczepy komórek krwiotwórczych, rogówek oraz innych tkanek, takich jak skóra czy zastawki serca. W bardzo wielu przypadkach to ratuje życie, w niektórych znacząco poprawia stan zdrowia ciężko chorych osób.

Niektóre organy, jak nerka czy fragment wątroby, a także komórki krwiotwórcze, mogą pochodzić od żyjących dawców. Warunkiem jest dobrowolna zgoda oraz pewność, iż zabieg nie zagrozi ich zdrowiu. Trzeba też wykluczyć przeszkody immunologiczne i ocenić zarówno stan psychiczny, jak i sytuację życiową potencjalnego dawcy.

W Polsce koordynacją i nadzorem nad pobieraniem oraz przeszczepianiem narządów zajmuje się Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne ds. Transplantacji "Poltransplant"

Ponad 2 tysiące transplantacji


Jak wypadamy w porównaniu z innymi państwami europejskimi, jeżeli chodzi o liczbę przeszczepów?


Choć każdy dorosły Polak jest potencjalnym dawcą (chyba iż wyraził sprzeciw), liczba zabiegów w przeliczeniu na milion mieszkańców nie dorównuje liderom takim jak Francja czy Niemcy.

Mimo iż daleko nam do europejskiego topu, to Polska nadrabia zaległości. Widać to chociażby w najnowszych statystykach.

Rok 2024 okazał się przełomowy dla polskiej transplantologii – po raz pierwszy liczba wykonanych zabiegów przekroczyła 2 tysiące. W ubiegłym roku przeszczepiono łącznie 2197 narządów, które otrzymało 2 151 pacjentów. Różnica wynika z tego, iż niektóre narządy przeszczepiano podwójnie:– 32 pacjentów otrzymało nerkę wraz z trzustką, 10 – nerkę i wątrobę, 2 – nerkę i serce, jeden pacjent dostał nerkę z płucami, a kolejny – serce z płucami.

W 2024 roku polska transplantologia odnotowała znaczące sukcesy. Do Biura Koordynacji Poltransplantu trafiło 878 zgłoszeń potencjalnych zmarłych dawców z polskich szpitali. W 667 przypadkach pobranie narządów było możliwe – to 76 proc. wszystkich zgłoszeń, co odpowiada 17,8 dawcom na milion mieszkańców. To najwyższy wskaźnik w historii kraju. Największą aktywnością w zakresie dawstwa wykazało się województwo świętokrzyskie, gdzie wskaźnik wyniósł 25,8 dawcy na milion mieszkańców, a w porównaniu do 2022 roku odnotowano tam znaczący wzrost (z 5,9 na 25,8). Najniższe wskaźniki zanotowano w województwach podkarpackim i łódzkim.

Dlaczego w 211 przypadkach (24 proc.) przeszczep nie doszedł do skutku? Najczęściej powodem była brakująca zgoda dawcy – w 144 przypadkach (16 proc.) nie udało się jej potwierdzić. W 67 przypadkach (8 proc.) przeszkodą były względy medyczne: stan zdrowia dawcy nie pozwalał na pobranie narządów.

Wszystkie pobrane narządy pochodziły od osób, u których śmierć stwierdzono na podstawie kryteriów neurologicznych, czyli śmierci mózgu. Najczęstszym powodem zgonu były choroby naczyniowe mózgu – aż 69 proc. dawców zmarło z tego powodu. Urazy czaszkowo-mózgowe odpowiadały za 21 proc. przypadków, a pozostałe 10 proc. obejmowało m.in. zatrucia, uduszenie czy łagodne guzy mózgu.

Znaczący wzrost liczby rzeczywistych dawców zmarłych w Polsce wynika przede wszystkim z lepszej koordynacji w szpitalach. Coraz więcej placówek zgłasza potencjalnych dawców, a kluczową rolę odgrywają wojewódzcy koordynatorzy transplantacyjni. Nie tylko organizują i nadzorują przeszczepy, ale także przeprowadzają rozmowy z rodzinami osób zmarłych, które mogą zostać dawcami. Dzięki temu proces pobrania narządów przebiega sprawniej.

Jeden dawca, wiele żyć


W Polsce działa zasada domniemanej zgody – jeżeli za życia ktoś nie wyraził sprzeciwu, po jego śmierci możliwe jest pobranie narządów, tkanek i komórek do transplantacji. Jednak jeżeli rodzina zgłosi, iż zmarły był przeciwny, żeby pobrać jego narządy, procedura nie zostanie przeprowadzona.

Jeden dawca może uratować wiele istnień – od jednej osoby można pobrać serce, płuca, wątrobę, nerki, trzustkę, a choćby jelito cienkie.

Choć formalnie w Polsce nie trzeba składać oświadczenia o dawstwie po śmierci, coraz więcej osób potwierdza swoją wolę: rejestrują się w bazach dawców, noszą kartę dawcy lub specjalną opaskę informującą o gotowości oddania narządów.

Jednak nie zawsze chcieć znaczy móc. Spójrzmy na najnowsze statystyki: w styczniu było 81 zgłoszonych zmarłych dawców, ale rzeczywistymi zostało jedynie 68. We wrześniu 58, a jedynie od 41 pobrano narządy. Pamiętajmy, iż do transplantacji kwalifikowane są wyłącznie narządy pochodzące od osób zdrowych pod kątem chorób zakaźnych i innych przeciwwskazań. Przed przeszczepieniem lekarze przeprowadzają dokładne badania, aby wykluczyć ryzyko przeniesienia chorób na biorcę.

W 2024 roku Biuro Koordynacji Poltransplantu obsłużyło łącznie 923 zgłoszenia potencjalnych zmarłych dawców narządów z polskich szpitali oraz 45 zgłoszeń z zagranicy. W porównaniu z 2023 rokiem liczba zgłoszeń wzrosła o 159. W 706 przypadkach, czyli w ponad 76 proc. zgłoszeń, doszło do pobrania narządów. Potencjalnych dawców zgłoszono ze 159 szpitali w kraju, o 11 więcej niż w roku poprzednim.

Pobieranie narządów do przeszczepu odbywa się w warunkach sali operacyjnej, z zachowaniem pełnej sterylności i procedur chirurgicznych. Podczas zabiegu ciało dawcy traktowane jest z najwyższym szacunkiem i troską.

W Polsce najczęściej przeszczepia się nerki – w ubiegłym roku przeszczepiono ich 1132, co oznacza wzrost o 16 proc. w porównaniu z 2023 rokiem, gdy wykonano 973 zabiegi. Coraz częściej przeszczepia się też wątrobę – w 2024 roku wykonano 615 transplantacji, podczas gdy rok wcześniej było ich 523, czyli o 16 proc. mniej. Z kolei nowe serce otrzymało 201 osób (w 2023 r. – 179, wzrost o 12 proc.). Najbardziej spektakularny wzrost zanotowano w przypadku przeszczepów płuc, które wzrosły z 98 w 2023 roku do 147 w 2024 roku, czyli aż o 50 proc.

Narządy otrzymało 2 257 biorców, czyli o 360 więcej niż w 2023 roku, co pokazuje wyraźny wzrost aktywności transplantacyjnej w kraju.

Przeszczepy od żywych dawców


Wciąż najsłabszym punktem polskiego systemu transplantacyjnego pozostają przeszczepy od żywych dawców. Od lat stanowią one zaledwie nieco ponad 5 proc. wszystkich transplantacji, co plasuje nas wyraźnie poniżej średniej europejskiej.

W Europie Zachodniej dawstwo rodzinne i partnerskie jest standardem. W krajach takich jak Holandia, Norwegia, Szwecja czy Dania choćby 30–40 proc. przeszczepów nerek pochodzi od żywych dawców – a w niektórych ośrodkach ten odsetek pozostało wyższy. W Wielkiej Brytanii i Hiszpanii udział takich transplantacji sięga 25–30 proc.

Jak wyglądają najnowsze statystyki w naszym kraju? W 2024 roku lekarze przeszczepili 82 nerki i 24 fragmenty wątroby pochodzące od żywych dawców. Rok wcześniej statystyka wyglądała podobnie – wykonano 78 przeszczepów nerki i 27 części wątroby. W 2022 roku były to odpowiednio 73 nerki i 28 fragmentów wątroby. Dla porównania, dekadę wcześniej – w 2012 roku – przeprowadzono 51 przeszczepów nerek i 14 fragmentów wątroby od żywych dawców. Jak widać, liczby rosną bardzo powoli, co pokazuje, iż ten obszar transplantologii przez cały czas wymaga większej uwagi i wsparcia systemowego.

Dlatego tak ważne są przeszczepy od żywych dawców? Dlatego iż narządy te zwykle funkcjonują dłużej po przeszczepie niż te pozyskane od zmarłych. Na przykład przeszczepione nerki utrzymują sprawność średnio przez około 15 lat – to o około 5 lat więcej niż w przypadku nerki pobranej od zmarłego dawcy. Wynika to głównie z lepszego stanu narządu: nerki od żywego dawcy są niedokrwione tylko przez krótki czas, zwykle około jednej godziny, podczas gdy nerki pobrane od osoby zmarłej mogą być niedokrwione choćby przez 30 godzin.

Przeszczepy od żywych dawców to głównie przeszczepy rodzinne. Najczęściej dawcami są osoby spokrewnione – rodzice czy rodzeństwo. Prawo pozwala również na oddanie narządu przez osoby niespokrewnione emocjonalnie, np. współmałżonka. W wyjątkowych sytuacjach wykonuje się bardziej złożone procedury, takie jak przeszczepy krzyżowe lub łańcuchowe, które umożliwiają transplantację mimo niezgodności immunologicznej w bezpośredniej parze dawca–biorca.

Pierwszy taki zabieg wykonano w Polsce w lutym 2015 roku w Klinice Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus w Warszawie. Dwie pary zdecydowały się na wymianę nerek, ponieważ w każdej z nich dawca nie był zgodny immunologicznie ze swoim partnerem. Dzięki zamianie – dawca z jednej pary oddał nerkę biorcy z drugiej – możliwe było przeprowadzenie transplantacji.

Kilka miesięcy później, w czerwcu 2015 roku, ta sama klinika przeprowadziła pierwszy w Polsce przeszczep łańcuchowy, obejmujący już trzy pary dawców i biorców, które wymieniły się narządami w bardziej złożonym układzie.

Długa lista oczekujących


Najnowsze dane dotyczące wykonanych przeszczepów pochodzą z września 2025 roku. W ubiegłym miesiącu najczęściej przeszczepianym narządem pozostawała nerka – wykonano 938 takich zabiegów. Na drugim miejscu znalazła się wątroba z 508 transplantacjami, natomiast serce przeszczepiono 135 pacjentom. Płuca trafiły do 97 chorych, a trzustka została przeszczepiona 8 razy.

Pojawiły się również zabiegi łączone, które należą do najbardziej wymagających procedur w transplantologii. Nerka i trzustka zostały przeszczepione jednocześnie 19 pacjentom, nerka i wątroba – 10 osobom, a nerka i serce – 4 chorym. W dwóch wyjątkowych przypadkach wykonano także rzadkie przeszczepy wielonarządowe: wątroba z płucami – 1 zabieg oraz serce z płucami – 1 zabieg.

Od początku tego roku do końca września 1721 biorców otrzymało nowe narządy.

Niestety Krajowa Lista Oczekujących na Przeszczepienie przez cały czas jest długa. w tej chwili na nowe życie czeka 1764 osób, w tym 989- na nerkę, 372 na serce, 201 na wątrobę, a 156 na płuca. Aż 3 413 czeka na tkankę oka.

Dlaczego tak się dzieje?


Powodów jest kilka. Po pierwsze medycyna coraz częściej uznaje przeszczep za standard leczenia, co oznacza, iż na listę trafiają osoby, które jeszcze kilka lat temu nie miałyby takiej szansy. Wzrasta więc liczba osób zakwalifikowanych do zabiegu. Po drugie – przez cały czas brakuje dawców, szczególnie w sytuacjach nagłych, gdy liczy się czas i zgodność tkankowa. W wielu przypadkach narządów nie pobiera się mimo potencjalnej możliwości, np. z powodu braku zgody rodziny, przeciwwskazań medycznych lub zbyt późnego zgłoszenia dawcy.

Dodatkowo dochodzą bariery systemowe. Pamiętajmy też, iż mimo iż liczba zarejestrowanych dawców w Polsce jest ogromna, liczą się tylko realne pobrania narządów. Wszystko to sprawia, iż w Polsce wciąż umierają osoby, które nie doczekały się przeszczepu.


źródło: Dane pochodzą z Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji „Poltransplant” 2025, PAP


Idź do oryginalnego materiału