Oni do tego nigdy nie dopuszczą…

passa.waw.pl 2 dni temu
Czy w Polsce pozostało szansa na normalność? Jak mawiał Stefan Wiechecki „Wiech” – myślę, iż wątpię. Każde święta zachęcają do przemyśleń i choć świątecznego klimatu Wielkiej Nocy jakoś nie czuję, to jednak przez dwa – trzy dni panuje spokój i można się wyciszyć. prawdopodobnie nie tylko mnie potrzebny jest kilkudniowy reset. Jesteśmy bowiem udręczeni polityczną gadką – szmatką, galopującą agresją w publicznej debacie i postaciami z piekła rodem wygadującymi na forum publicznym brednie godne pacjentów szpitali psychiatrycznych. Najgorsze jest to, iż te straszne postacie to znaczna część polskiej elity politycznej. W życiu nie spotkałem się z tak cuchnącym politycznym szambem, z jakim mamy do czynienia dzisiaj. Los zabrał mi młodość i skazał na życie w komunie, zabronił wolnego podróżowania po świecie, czerpania wzorców ze stabilnych europejskich demokracji, kazał wielbić i opowiadać się za jedynie słuszną siłą, czyli Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą. Miałem gdzieś jedynie słuszną siłę kiedyś i mam gdzieś zmieniające się wraz z wyborczym kalendarzem jedynie słuszne siły dzisiaj. Do 1989 roku moja stopa nie przekroczyła progu lokalu wyborczego, przez co odmawiano mi paszportu i zapewniono częste wizyty dzielnicowego, połączone z szykanami. Nie zapisałem się też do PZPR, by w sprzeczności z samym sobą móc robić karierę.
Idź do oryginalnego materiału