Nowe świadczenie w ramach NFZ. Na tym skorzystają dzieci uzależnione od telefonu

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Uzależnienie od gier i internetu dotyczy już nawet przedszkolaków Karolina Grabowska/Pexels


Uzależnienie od gier, telefonów i komputerów to prawdziwa plaga ostatnich lat, szczególnie iż pogłębiło ją jeszcze bardziej nauczanie zdalne. Teraz NFZ finansuje pilotażowe programy leczenia uzależnień dzieci - psychologowie, psychiatrzy i terapeuci będą pomagali choćby przedszkolakom. Od listopada taki program rusza w jednym z ośrodków w Oświęcimiu.


Uzależnienie od ekranów, w tym gier, internetu i telefonu to realny problem dzieci, szczególnie odkąd były zmuszone do nauki zdalnej.

NFZ sfinansował kilka programów leczenia uzależnień dzieci od gier i internetu - jeden z takich programów rusza od 1 listopada 2022 roku w Małopolsce.

By wziąć udział w programie, nie jest potrzebne skierowanie od lekarza i opłaty, a psychologowie, psychiatrzy i terapeuci będą starali się indywidualnie pomagać dzieciom, które zgłoszą się do ośrodka w Oświęcimiu.


Uzależnienie od ekranów dotyczy wielu dzieci


Dzieci, które są uzależnione od gier i internetu, jest naprawdę dużo i to realny problem, o którym alarmują psychologowie. Mówią o tym także nauczyciele i sami rodzice. Nie dalej jak kilka dni temu pisaliśmy o efektach, jakie przyniosło zabranie pewnemu 12-latkowi telefonu i to, jaką to w internecie wywołało burzę. Uzależnienie od gier i elektroniki to naprawdę realny problem wśród młodzieży, a psychologowie biją na alarm, iż każde dziecko przed ekranem spędza zdecydowanie zbyt dużo czasu.

Badania Urzędu Komunikacji Elektronicznej z 2019 r. pokazały, iż naprawdę jest się czym martwić. 9 na 10 dzieci przyznało, iż korzysta z internetu codziennie i uważa go za integralną część swojego życia. Ponad 80 proc. dzieci w wieku 7-15 lat posiadało telefon komórkowy, a u starszych dzieci ten odsetek jest tylko większy. Telefonu natomiast używa niemal 64 proc. dzieci w wieku 7-9 lat, a dzieci 10-12 lat to już w już w ponad 91 proc. użytkownicy telefonów. Własnym telefonem może pochwalić się każdy nastolatek w wieku 13-15 lat.

Teraz problem zauważyli już wszyscy: nie bez powodu od tego roku wszedł przepis, iż każda szkoła musi mieć zatrudnionego psychologa i pedagoga specjalnego. Zatrudnieni na tych stanowiskach specjaliści mają pomagać w zmaganiach z codziennymi problemami, a uzależnienie od telefonu czy gier w świecie, który jest w pełni scyfryzowany, do takich przeszkód należy. Naukowcy apelują, by pomagać dzieciom, które otaczają urządzenia elektroniczne ze wszystkich stron, bo to często skutkuje posiadaniem telefonów już przez przedszkolaki i uzależnieniem od bajek, gier i ogólnie internetu.

NFZ refunduje programy leczenia uzależnień od gier


Od początku tego roku prowadzone są już przeróżne działania, które mają wspierać terapie leczenia uzależnień od internetu. Teraz Ministerstwo Zdrowia przyznało kolejne pieniądze na pilotażowy program dla uzależnionych dzieci, który finansuje NFZ. W związku z tym, w Oświęcimiu w Centrum Rehabilis w ramach pilotażu psychologowie obejmą opieką 135 pacjentów. Program ruszy od listopada i ma pomagać dzieciom, które nie radzą sobie z grami, filmami i internetem. By uczestniczyć w terapii, niepotrzebne jest skierowanie od lekarza, a specjaliści będą pomagać choćby naprawdę małym przedszkolakom.

O otwarciu programu od listopada napisano na małopolskiej części portalu gazeta.pl. Możemy tam przeczytać m.in. wypowiedzi pracowników ośrodka, którzy zapewniają, iż dzieci otrzymają u nich pomoc nie tylko psychologów, ale również psychiatrów i terapeutów, którzy przygotują dla wszystkich takiego dziecka indywidualny plan terapii. Wychodzenie z uzależnienia od gier i internetu to długotrwały proces, dlatego szacuje się, iż wypełnienie tych planów potrwa od 3 do 6 miesięcy, a dzieci będą miały sesje psychoterapii indywidualnej, rodzinnej i grupowej.

By wziąć udział w terapii, jedynym wymogiem jest bezpośrednie zgłoszenie się do ośrodka, a po nim przejście wizyty kwalifikującej. "Wizytę kwalifikującą można umówić osobiście lub za pośrednictwem systemów teleinformatycznych. W ramach programu obejmiemy małych pacjentów terapią indywidualną oraz grupową" – wyjaśniła w rozmowie w portalem Alicja Sorn z Centrum Rehabilis.

Cyfrowy detoks także dla reszty rodziny


Taki detoks cyfrowy to nie tylko odebranie telefona, które dla uzależnionego dziecka jest najgorszą karą. A adekwatnie odebranie telefonu czy komputera w tym przypadku to krok, który nic nie pomoże sam w sobie. Przede wszystkim potrzebne są rozmowy, uświadomienie rodzicom i rodzinom, w jakim świecie żyją ich dzieci i świadoma praca dziecka ze specjalistami.

Przez ostatnie prawie 3 lata dzieci były zmuszone do innego trybu życia, niż tego doświadczały wcześniej. Przestały obowiązywać standardy jak wstawanie do szkoły, szykowanie się i wychodzenie z domu, bo wystarczyło wstać z łóżka i usiąść na kilka godzin przy domowym komputerze, co również negatywnie wpłynęło na psychikę dzieci. Kiedy po tym czasie okazało się, iż procent dzieci uzależnionych od ekranów wzrósł, rodzice nie umieli obie do końca z tym poradzić.

Mało jest bowiem domów, w których wydziela się konkretny czas na "bycie" w sieci, a rodziny rzadko kiedy decydują się na detoks wszystkich domowników. Jest to spowodowane tym, iż wielu dorosłych w tej chwili pracuje zdalnie, nie może sobie pozwolić na całodniowe bycie poza sferą cyfrową ze względu na obowiązki zawodowe. Na terapii, która będzie się odbywać w ośrodku w Oświęcimiu, specjaliści oprócz pracy z uzależnionymi dziećmi, nauczą też rodziców i całe rodziny, jak wprowadzać mądre zasady, dzięki którym choćby maluchy nauczą się rozsądnego korzystania z ekranów.

Idź do oryginalnego materiału