chyba? myślę otwierając oczy 5:06;) Wstaję idę do okna. Fajnie tylko mokro po nocnym deszczu:) Zerkam na termometr + 15. Super! ciepło, więc będzie znowu poranny duathlon he,he... Bieganie plus pływanie. Krótka toaleta. Szklanka wody z pyłkiem kwiatowym. Rytuał rozgrzewkowy h,hi... bo po nocy dziadek jakiś zesztywniały;)
Kierunek "Bałtyk" i od razu co dzisiaj? Zrobiłem rekonesans ścieżek lisinieckiego parku po ulewach i żeby się na całego rozruszać 10 stumetrowych przebieżek. W międzyczasie zrobiło się widno:)) i od razu lepsze "ładowanie akumulatorów";)
Kapitalny kolejny jeszcze letni poranek:)) Wybiegam nocą, a wracam za dnia hi,hi... Jak to napisał Ktoś na fejsie: "sezon na bieganie dla koneserów uważam za otwarty" Faktycznie coraz mniej ludzi biega jesienią i zimą:( A przecież to najlepsza pora!
Ósemka na otwarcie tygodnia, czyli kopia poprzedniego poniedziałku;) Jutro miały być cotygodniowe wygibasy, ale chyba gimnastyka jak zawsze we wtorek będzie w środę he,he...
Cytat dnia: "Sukces polega na przechodzeniu od porażki do porażki
bez utraty entuzjazmu." - Winston Churchill
Przysłowie:
„Im głębiej we wrześniu grzebią się robaki,
tym srożej się zima da ludziom we znaki”