Trudno przebić się przez gąszcz informacji o witaminie D. Większość z nas wie, iż jest ważna dla zdrowia kości i odporności oraz iż organizm produkuje ją, gdy się opalamy. Ale czy to wystarczy?
Biurowa rzeczywistość nie sprzyja witaminie D
Żeby nasz organizm wyprodukował odpowiednią dawkę witaminy D, powinniśmy codziennie przez przynajmniej kwadrans wystawiać na słońce spory kawałek ciała. Najlepiej ręce i nogi, w godzinach między 10 a 15. Bez kremu z filtrem. Jak wiemy, nie jest to takie proste, szczególnie w tygodniu, gdy w tych godzinach pracujemy w pomieszczeniach zamkniętych. Pamiętajmy też, iż kremy z filtrem UV skutecznie blokują nie tylko szkodliwe promienie, ale też produkcję witaminy D.
Kto powinien sięgnąć po suplementy?
Na pewno osoby, które większość dnia spędzają w pomieszczeniach. Również wszyscy, którzy skrupulatnie chronią skórę przed słońcem. Do tej grupy dołączają też seniorzy - ich skóra z wiekiem traci zdolność do produkcji witaminy D.
Problemy mogą mieć też osoby z nadwagą. Dlaczego? Bo witamina D lubi chować się w tkance tłuszczowej i przez to organizm gorzej ją wykorzystuje. Nie jest to też najlepsza wiadomość dla osób o ciemnej karnacji - ich naturalna ochrona przed słońcem jednocześnie utrudnia produkcję tej witaminy.
Ile witaminy D przyjmować?
Dorośli zwykle potrzebują od 800 do 2000 jednostek dziennie. Seniorzy często więcej - choćby do 4000. Dzieci między pierwszym a dziesiątym rokiem życia około 600-1000 jednostek, a nastolatkowie trochę więcej. Ale uwaga - to tylko ogólne wskazówki. Najlepiej sprawdzić swój poziom witaminy D badaniem krwi i porozmawiać z lekarzem.
Niedobór witaminy D to nie tylko sprawa słabych kości. Może odbić się na naszej odporności, nastroju, a choćby poziomie energii. Coraz więcej badań pokazuje, iż osoby z niskim poziomem tej witaminy częściej łapią infekcje, gorzej się koncentrują, a choćby mogą mieć większe tendencje do przygnębienia i depresji.
Jak to ogarnąć w praktyce?
Dobra wiadomość jest taka, iż suplementację trudno przedawkować przy zwykłych dawkach. Witaminę D najlepiej łykać przy posiłku, najlepiej takim z tłuszczem - wtedy lepiej się wchłania. I nie przejmuj się za bardzo możliwością przedawkowania - dopóki nie bierzesz więcej niż 10 000 jednostek dziennie przez długi czas, nic złego nie powinno się stać.