przed wschodem słońca wybiegłem na "Bałtyk", bo znowu obudziłem się 4:59 he,he... Powiedziałem sobie wieczorem - jak się obudzę to lecę rano. Jak nie to będę kombinował, żeby wyjść po południu;) Przez całe lato wstawałem wcześnie, więc chyba organizm z przyzwyczajenia nie daje mi się wylegiwać hi,hi...
Po piątej na termometrze dziś +9 zatem *na krótko*. O ile "w mieście" super to na "Bałtyku" temperatura odczuwalna wyraźnie niższa;) Zrobiłem dwie rundy dookoła glinianek i "uciekłem" na puste o tej porze miejskie chodniki he,he...
Na starcie ciemno jak w ..... ....... hi,hi... W połowie dystansu zaczęła się robić szarówka, ale dopiero jak byłem pod domem słoneczko wyzierało za Jasnej Góry:)
Miało być pływanie, ale odpuściłem. Bez ręcznika *na mokro* wracając by mnie jeszcze jakieś przeziębienie złapało, a tu dyżury u Martynki;) Na cztery wyjścia w tym tygodniu dwa były z pływaniem tzn. "pól na pół" wyrobione;)
Dzisiaj dycha, a w całym minionym tygodniu trzydzieści sześć kilometrów:) i prawie dwadzieścia wychodzone.
Ostatni dzień tegorocznego lata uświęciłem zapisaniem się na Bieg Krzepkich hi,hi... Tam mnie jeszcze nie było, a skoro mówią, iż jestem krzepki dziadek he,he... to trzeba było się wpisać na listę;)
W kalendarzu dzisiaj Międzynarodowy Dzień Modlitwy o PokójPrzysłowie na dziś i jutro:
"Gdy na święty Mateusz śnieg przybieżał, będzie po pas całą zimę leżał."
- „Mateusz (21.09) bez dżdżów potoku da win do przyszłego roku”
- „Na Mateusza słońce grzeje, po Mateuszu wiatr ciepło wywieje”
- „Joachima (22.09) boską mocą dzionek już się równa z nocą”
- „Jeśli jasny Maurycy (22.09) to rad w zimie wiatr ryczy”
- „Jeśli Maurycy ma jasne lice, to przyprowadzi wnet nawałnicę”