Minęły już ponad dwa tygodnie od tajemniczego zaginięcia 37-letniej Marleny Suchodolskiej. Kobieta wyszła w walentynkowy wieczór ze swojego domu w Płotach (woj. zachodniopomorskie) i od tamtej pory wszelki ślad po niej zaginął. Rodzina 37-latki umiera z niepokoju, ponieważ pani Marlena cierpi na rzadką chorobę neurodegeneracyjną – zespół Huntingtona. Bliscy kobiety nieustannie apelują o pomoc w jej odnalezieniu. "Każda informacja może być kluczowa!" — pisze siostra 37-latki w mediach społecznościowych.