Lek na epilepsję pilnie poszukiwany

bejsment.com 3 godzin temu

Rebecca Roland i jej chory na epilepsję ojciec.

Od wielu miesięcy Rebecca Roland wraz z rodziną przemierza prowincję w poszukiwaniu aptek, które sprzedają leki przeciwpadaczkowe, niezbędne dla jej ojca. Lek Teva-Clobazam stał się w Kanadzie niezwykle trudno dostępny już latem, co zmusiło mieszkającą w Kitchener w Ontario Roland do ciągłego kontaktowania się z aptekami w różnych miastach, by zdobyć choćby minimalny jego zapas na kilka dni.

– Krążymy między aptekami, próbując znaleźć lek – wyznała w rozmowie z portalem CP24.com na początku tygodnia. Rodzinie udało się ostatnio znaleźć tabletki w Huntsville i Bracebridge, ale silna burza, która nawiedziła ten region na początku miesiąca, uniemożliwiła im odbiór.

– W tej chwili tata ma zapas jedynie na weekend – powiedziała we wtorkowym wywiadzie. – Cały czas dzwonimy i poszerzamy listę aptek, które mogą coś mieć. To go bardzo martwi – dodała.

Ojciec Rebeki, 90-letni mężczyzna, od lat 80. zażywa leki przeciwpadaczkowe po urazie głowy, którego doznał w pracy. Teva-Clobazam, który okazał się skuteczny w zapobieganiu napadom, pozwalał mu prowadzić normalne życie. Mimo podeszłego wieku senior jest w świetnej formie, ale zmiana leku budzi ogromne obawy rodziny.

Neurolog zalecił rozważenie innego preparatu, lecz, jak podkreśliła Roland, istnieje ryzyko, iż nowy lek może nie działać.

– Tato powiedział mi: „Jeśli będę musiał zmienić lek, dzwoń do mnie każdego ranka, żeby sprawdzić, czy się obudziłem” – opowiada z przejęciem.

Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, iż Teva-Clobazam znajduje się na liście substancji kontrolowanych, co ogranicza możliwość gromadzenia zapasów. choćby jeżeli uda się zdobyć niewielką ilość tabletek, kolejna apteka nie może ich wydać, dopóki pacjent nie zużyje poprzednich.

Pierwotnie zakładano, iż niedobór leku zakończy się w październiku, ale sytuacja przeciągnęła się, a w tej chwili prognozowana data rozwiązania problemu to kwiecień 2025 roku.

– Boimy się, iż choćby jeżeli przetrwamy do kwietnia, co będzie później? – zastanawia się Rebecca.

Rodzina analizowała możliwość zakupu leku za granicą, ale procedury są bardzo skomplikowane. Aby sprowadzić tabletki ze Stanów Zjednoczonych, konieczna jest recepta od tamtejszego lekarza i ograniczenie do 30 tabletek jednorazowo. Dla starszego człowieka takie podróże są zbyt obciążające. – Potrzebujemy pomocy w znalezieniu rozwiązania, bo nie możemy szukać w nieskończoność – mówi Roland.

Health Canada zapewnia, iż podejmuje działania mające na celu rozwiązanie problemu. Agencja poinformowała, iż Teva zgłosiła braki z powodu problemów produkcyjnych, podczas gdy alternatywny lek firmy Apotex wciąż jest dostępny. Jednak ojciec Rebeki próbował go już wcześniej i doświadczał objawów przypominających napady, przez co musiał przerwać terapię.

Laura Dickson z Canadian Epilepsy Alliance ostrzega, iż przedłużające się niedobory mogą mieć poważne konsekwencje dla pacjentów, dla których ten lek jest jedynym sposobem na kontrolowanie napadów.

– Takie zakłócenia w dostawach mogą być niebezpieczne, zwłaszcza iż niedobory miały się skończyć w październiku, a teraz przewiduje się ich trwanie aż do kwietnia – powiedziała.

Neurolog dr Danielle Andrade zaznacza, iż sytuacja dotyczy tysięcy pacjentów, u których powrót napadów może prowadzić do poważnych obrażeń, a w przypadku seniorów choćby zagrażać życiu.

– Nie mamy jasnego planu, jak uniknąć takich sytuacji w przyszłości – podsumowała.

Na post. CTV News

Idź do oryginalnego materiału