Oglądając zdjęcia ze spotkania, zauważyłam, iż mam więcej zmarszczek od koleżanek, głównie mimicznych – na czole, w kącikach oczu i ust. Jednak ma też sporo takich drobnych, cienkich kreseczek promieniście rozchodzących się od ust oraz widoczne obręcze na szyi. Zastanawiam się, dlaczego czas mocniej odcisnął na mnie swoje piętno? Czy to dlatego, iż mam suchą skórę? Co mogę zrobić, by spłycić istniejące zmarszczki i spowolnić powstawanie kolejnych?