Ile bym nie spała, to i tak budzę się zmęczona. W efekcie jestem albo senna, albo rozdrażniona. Mam kłopoty z koncentracją, ciągle czegoś zapominam lub coś gubię. Jednak najgorsze ze wszystkiego są bóle stawów. Mam 35 lat, a czuję się jak 80-latka! W związku z tym odbyłam wędrówkę po lekarzach, wykonałam wszystkie zlecone badania i usłyszałam, iż najprawdopodobniej cierpię na zespół przewlekłego zmęczenia. Czy mogę coś zrobić, by sobie pomóc?