"W swojej ogromnej naiwności zakładam, iż kozetka jest zdezynfekowana i przygotowana do badania. »Gdzie się tym gołym tyłkiem kładzie?!« – ryczy na mnie lekarka. «Chce coś złapać czy co?! A pani wie, kto tu z czym przed panią leżał? No, ludzie…«. Wznosi oczy do sufitu i kręci głową, a mnie oblewa zimny pot z przerażenia — wspomina Zuzia Wojciechowska. "Jeszcze nie wiem, iż za chwilę czeka mnie jedna z najbardziej nieprzyjemnych rozmów w życiu" — przyznaje w "Proszę krwawić gdzieś indziej. Opowieści szpitalne". Jej książka pokazuje, co naprawdę dzieje się w polskich szpitalach. Ale to nie tylko reportaż o naszej służbie zdrowia, ale też jej osobista historia walki z chorobą. Prezentujemy jej fragment.