"Do matki, która…"
"Czujesz, iż ciężar całego świata jest na twoich ramionach".
"W twojej głowie trwa wyścig myśli niespokojnych o przyszłość".
"Otwierasz oczy i czujesz się owładnięta myślą o tym, czy cała twoja ciężka praca ma w ogóle sens".
Tak zaczyna swoje nagranie dr Shefali, jedna z najbardziej uznanych terapeutek na świecie. Słowa kieruje do matek, do tych wszystkich walecznych kobiet, które każdego dnia stawiają się dla swoich dzieci. Mimo wszystko.
Mimo wyczerpania, fizycznego i psychicznego.
Mimo nieustannej presji społecznej, która stawia absurdalne wymagania.
Mimo problemów w związku.
Mimo problemów w pracy.
Mimo wszystko.
Piękny matczyny manifest
Shefali mówi: "Wykonujesz najważniejszą pracę na świecie. I stawiasz się do niej każdego dnia z wielką siłą, odwagą. Jesteś kręgosłupem swojej rodziny, jesteś silnym klejem, który trzyma ją w całości. Jesteś opiekunem, jesteś obrońcą, jesteś kimś, kto sprawia, iż wszystko nagle jest ok, tylko dlatego, iż się pojawiasz.
Mówisz dobre słowo, bierzesz w ramiona. I choćby wtedy, kiedy sama czujesz, iż kilka zostało ciebie dla siebie, wciąż się stawiasz. Jesteś. To właśnie robimy, my matki. Jesteśmy".
Czuję się wzruszona słowami tej wielkiej, mądrej kobiety. Chciałabym, żebyśmy wszystkie uwierzyły w to, iż tak właśnie jest. W to, iż jesteśmy boginiami, twórczyniami życia, opiekunkami, niezbędnym fundamentem rodziny. By za tą wiarą szła wiara w to, iż robimy w miłości tyle, ile możemy, iż wykonujemy istotną i dobrą pracę.
Shefali mówi na końcu: "Weź głęboki wdech. Jesteś wystarczająca. Perfekcja nie istnieje. Jesteś wartościowa i wystarczająco dobra, taką, jaka jesteś".