Demolka w derbach Śląska zakończyła się kuriozalnym samobójczym golem, który przejdzie do historii polskiej piłki. Górnik Zabrze rozgromił GKS Katowice 3:0, awansując na pozycję wicelidera Ekstraklasy, podczas gdy ich lokalny rywal pozostał w strefie spadkowej.
Zabrzanie z dorobkiem 12 punktów w sześciu meczach ustępują tylko o punkt Wiśle Płock, ale rozegrali od niej jeden mecz więcej, jak informuje przegladsportowy.onet.pl. GKS Katowice, pomimo zeszłorocznego ósmego miejsca jako beniaminek, dalej otwiera strefę spadkową z problemami szczególnie na wyjazdach.
Pierwsza połowa pod dyktando Górnika
Górnik był groźniejszy już od początku meczu prowadzonego przez sędziego Szymona Marciniaka, jak podaje sportowefakty.wp.pl. W 19. minucie groźnie strzelał Lukas Ambros, ale skuteczną interwencją popisał się Dawid Kudła.
W 40. minucie Ousmane Sow wycofał piłkę z prawego skrzydła, a kapitalnym strzałem z linii pola karnego popisał się Patrik Hellebrand, dając prowadzenie gospodarzom. GKS był nieco częściej przy piłce z 53 procentami posiadania, ale to Górnik stworzył zdecydowanie lepsze sytuacje.
Statystyki pokazują dominację
Zabrzanie oddali 10 strzałów wobec czterech rywali i mieli wyraźnie wyższy wskaźnik goli oczekiwanych xG 0,91:0,12, jak informuje przegladsportowy.onet.pl. Na początku drugiej połowy Erik Janza świetnie dograł z lewego skrzydła do Sowa, który mocno strzelił zza pola karnego, ale nie trafił w bramkę.
W 53. minucie Ambros ładnie podał do Sondre Lisetha, a ten strzałem głową podwyższył na 2:0. To drugi mecz z rzędu z golem Norwega, który przyszedł do drużyny zimą i dopiero od spotkania z Pogonią zaczął regularnie trafiać do siatki.
Kuriozalny samobój dobił rywala
W 65. minucie fatalnie zachował się Marten Kuusk, który podawał do Kudły w ciemno, nie zorientował się, iż bramkarza nie ma na linii bramkowej. Piłka wpadła do siatki na 3:0, a po tym kuriozalnym golu Kudła podbiegł do pechowego obrońcy i pocieszał go.
Dokładnie 28 236 widzów w komplecie wypełnionych trybunach w Zabrzu mogło świętować zwycięstwo swojej drużyny, jak informuje sportowefakty.wp.pl. Komentator Canal+ Sport określił ten mecz mianem "koszmaru dla GKS Katowice", podkreślając skalę porażki katowiczan, według tej samej stacji.
Źródła wykorzystane: "przegladsportowy.onet.pl", "sportowefakty.wp.pl"
Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.