Według Światowej Organizacji Zdrowia ponad 6 proc. światowej populacji ma różnego rodzaju zaburzenia słuchu. Stanowi to poważny problem, niezależnie od wieku, w którym występuje, ponieważ słuch odgrywa istotną rolę w komunikacji. Jednakże wydaje się to szczególnie niebezpieczne w przypadku dzieci, ponieważ może hamować rozwój językowy, co z kolei prowadzi do trudności w komunikacji, obniżenia funkcji poznawczych i problemów z nauką.
Jednym ze skutecznych rozwiązań tego problemu jest wczesna interwencja obejmująca leczenie farmakologiczne, operacyjne bądź dobranie odpowiedniej protezy, która może poprawić jakość życia dziecka.
Niestety, dostęp do diagnostyki słuchu nie wszędzie jest jednakowy. Opieka zdrowotna na terenach wiejskich jest zdecydowanie gorsza niż w większych miastach zarówno w Polsce, jak i na świecie. Wpływ na to mają różne aspekty, między innymi społeczno-kulturowe, edukacyjne, gospodarcze (np. infrastruktura), a choćby polityczne.
Nieznacznie te dysproporcje wyrównywane są dzięki programom powszechnych badań przesiewowych słuchu u noworodków, w czasie których wszystkie dzieci, niezależnie od miejsca zamieszkania, poddawane są badaniom słuchu, które mają na celu wykrywanie wrodzonych wad słuchu. W niektórych krajach wykonywane są również badania dzieci w wieku szkolnym ukierunkowane na detekcję nabytych uszkodzeń słuchu. Jednak programy te nie są zjawiskiem powszechnym i nie obejmują wszystkich szkół na świecie.
W Polsce od wielu lat Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu wdraża różne programy, które mają na celu przebadanie jak największej populacji dzieci w wieku szkolnym.
Wyniki uzyskane w ramach jednego z takich programów prowadzonych na terenach centralnej i wschodniej Polski pokazują, iż audiologiczna opieka zdrowotna na obszarach wiejskich wymaga poprawy. Wyniki audiometrii tonalnej pokazały, iż wartości progów słyszenia w uszach z niedosłuchem u dzieci z terenów wiejskich były choćby o ponad 10 dB HL gorsze w porównaniu z wynikami dzieci z miasta.
Ponadto analiza wyników tympanometrii pokazała, iż odsetek nieprawidłowych wyników w grupie dzieci wiejskich był aż dwukrotnie większy niż tych z większych aglomeracji, co potwierdziło badanie otoskopowe.
Odpowiadając zatem na postawione w temacie pytanie – niestety dostęp do audiologa nie dla wszystkich z nas jest taki sam. Warto zatem się zastanowić, czy nie powinien ruszyć w Polsce program powszechnych badań słuchu dla dzieci w wieku szkolnym, który tak jak program dla noworodków dotarłby do każdego dziecka niezależnie od miejsca zamieszkania.
Tekst: dr n. med. i n. o zdr. Edyta Piłka, Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu
Link do nagrania: Czy dostęp do badań słuchu dla wszystkich z nas jest taki sam?