Biorę 4 produkty i robię pyszne ciasteczka. Te lekkie kokosanki bez cukru to dietetyczny hit

zdrowie.wprost.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Ciasteczka kokosanki Źródło: Shutterstock / Viktoria Hodos


Kokosanki to pyszny i prosty deser. Znajoma dietetyczka pokazała mi przepis na zdrową wersję bez cukru. Od razu zrobiłam większą porcję.


Kokosanki zna chyba każdy. Delikatne ciasteczka o przyjemnym aromacie kokosa są świetną przekąską. Lekką wersję tego kultowego deseru poznałam dzięki znajomej dietetyczce. Nie tylko przekonała, mnie, iż ciastka w diecie są dozwolone, ale też udowodniła, iż wcale nie muszą być kaloryczne. Wzięłam przepis i zrobiłam je przy pierwszej okazji.


Nieoczekiwane zalety kokosanek


Ciasteczka nigdy nie kojarzyły mi się ze zdrowym produktem. Gotowce ze sklepu rzeczywiście obfitują w cukier oraz niekoniecznie zdrowe tłuszcze i dodatki. Jednak domowe kokosanki są ich przeciwieństwem. Zawierają przede wszystkim wiórki kokosowe. Ten produkt to skarbnica cennych składników odżywczych, wśród których wymienić można m.in. magnez, potas i wapń. Smaczna posypka stanowi również cenne źródło roślinnego białka i błonnika. Świetnie więc sprawdzi się jako składnik dietetycznych ciastek.


Dla dobrej konsystencji i smaku słodyczy w przepisie pojawiają się jajka oraz gorzka czekolada. Produkty te, spożywane w rozsądnych ilościach, dostarczą kolejnych korzystnych dla organizmu związków chemicznych. Dietetyczka wskazała, iż mimo zawartości cholesterolu, kurzy nabiał dostarcza m.in. żelaza, witamin z grupy B i witaminy D. Czekolada natomiast – jeżeli ma wysoką zawartość kakao – zawiera sporo antyoksydantów i zjadanie do 4 kostek dziennie u zdrowej osoby jest choćby wskazane.


Do posłodzenia wypieku posłuży jeszcze bezkaloryczny erytrytol. Jest tylko nieznacznie mniej słodki niż tradycyjny cukier, więc różnica w smaku nie będzie zauważalna. Dowodów na lekkość i dietetyczność kokosanek nie trzeba więcej. Pozostaje zabrać się za ich wykonanie.


Jak zrobić kokosanki bez cukru?


Ciasteczka z wiórkami kokosowymi robię w mgnieniu oka. Oddzielam białka od żółtek, a te drugie łączę z pozostałymi składnikami. Uzyskaną masę wykładam na blachę i piekę. Uzyskuję pięknie pachnący i lekki niczym chmurka deser, którym mogę zajadać się choćby na diecie.
Idź do oryginalnego materiału