Kokosanki zna chyba każdy. Delikatne ciasteczka o przyjemnym aromacie kokosa są świetną przekąską. Lekką wersję tego kultowego deseru poznałam dzięki znajomej dietetyczce. Nie tylko przekonała, mnie, iż ciastka w diecie są dozwolone, ale też udowodniła, iż wcale nie muszą być kaloryczne. Wzięłam przepis i zrobiłam je przy pierwszej okazji.
Nieoczekiwane zalety kokosanek
Ciasteczka nigdy nie kojarzyły mi się ze zdrowym produktem. Gotowce ze sklepu rzeczywiście obfitują w cukier oraz niekoniecznie zdrowe tłuszcze i dodatki. Jednak domowe kokosanki są ich przeciwieństwem. Zawierają przede wszystkim wiórki kokosowe. Ten produkt to skarbnica cennych składników odżywczych, wśród których wymienić można m.in. magnez, potas i wapń. Smaczna posypka stanowi również cenne źródło roślinnego białka i błonnika. Świetnie więc sprawdzi się jako składnik dietetycznych ciastek.
Dla dobrej konsystencji i smaku słodyczy w przepisie pojawiają się jajka oraz gorzka czekolada. Produkty te, spożywane w rozsądnych ilościach, dostarczą kolejnych korzystnych dla organizmu związków chemicznych. Dietetyczka wskazała, iż mimo zawartości cholesterolu, kurzy nabiał dostarcza m.in. żelaza, witamin z grupy B i witaminy D. Czekolada natomiast – jeżeli ma wysoką zawartość kakao – zawiera sporo antyoksydantów i zjadanie do 4 kostek dziennie u zdrowej osoby jest choćby wskazane.
Do posłodzenia wypieku posłuży jeszcze bezkaloryczny erytrytol. Jest tylko nieznacznie mniej słodki niż tradycyjny cukier, więc różnica w smaku nie będzie zauważalna. Dowodów na lekkość i dietetyczność kokosanek nie trzeba więcej. Pozostaje zabrać się za ich wykonanie.
Jak zrobić kokosanki bez cukru?
Ciasteczka z wiórkami kokosowymi robię w mgnieniu oka. Oddzielam białka od żółtek, a te drugie łączę z pozostałymi składnikami. Uzyskaną masę wykładam na blachę i piekę. Uzyskuję pięknie pachnący i lekki niczym chmurka deser, którym mogę zajadać się choćby na diecie.