Zaskakujące znalezisko w Tatrach. Przewodniczka pokazała nietypową kapsułkę. Lepiej jej nie ruszać

g.pl 15 godzin temu
W mediach społecznościowych udostępniono zdjęcia interesującego znaleziska z Tatr. Podczas wędrówki wysokogórska przewodniczka natrafiła na nietypowo wyglądający przedmiot. O tej porze roku można je napotkać w lasach i górach, dlatego warto wiedzieć, co to jest.
Lato to czas, w którym wiele dzikich zwierząt zwiększa swoją aktywność. W lasach, górach i na łąkach jest ich wiele, dlatego wybierając się na wycieczkę w takie okolice, trzeba zachować czujność. Można natknąć się nie tylko na same czworonogi, ale też na przeznaczone dla nich preparaty.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy możemy się obejść w górach bez zbiorników?


Jak wygląda szczepionka dla lisów? Warto wiedzieć to przed wycieczką w góry
Na facebookowej grupie Tatry Moja Miłość, zrzeszającej miłośników górskich wędrówek, opublikowano interesujący post. Wysokogórska przewodniczka tatrzańska Klaudia Tasz udostępniła zdjęcie, na którym trzyma w ręce opakowanie z nietypowo wyglądającą kapsułką. Wiele osób mogło nie wiedzieć, co to jest, dlatego kobieta uczuliła innych na tego typu znaleziska.
To szczepionka przeciw wściekliźnie, która przy zrzutach jest zawinięta w zanęcający ochłap, ale zwierzę jej nie przegryzło, jedzenie strawiło, a szczepionkę wydaliło. Czyli pechowo nie spełniła ona swojej roli
- napisała w mediach społecznościowych. Wyjaśniła też, by znajdując taką szczepionkę, nie wyjmować jej z opakowania. Wbrew pozorom wcale nie pomożemy w ten sposób zwierzętom.
Teoretycznie można owinąć ją dokładnie jedzeniem i rzucić z powrotem w krzaki, ale praktycznie trudno to zrobić dobrze, tak żeby nie tylko dostała się do przewodu pokarmowego zwierzęcia, ale żeby była przegryziona, więc lepiej szczepionkę zostawić
- dodała. Post przewodniczki można zobaczyć tutaj.
Zobacz też: Wrocławska uczelnia w prestiżowym rankingu. Jest najlepsza w kraju. To "ogromny sukces"


Szczepionka dla lisów: czy jest szkodliwa? Lepiej jej nie dotykać
Warto zaznaczyć, iż szczepionki przeciw wściekliźnie są rozprowadzane po terenach zielonych poprzez zrzuty z samolotów lub manualne rozkładanie ich w strategicznych miejscach. Jak informuje Główny Inspektorat Sanitarny, przynęt nie należy podnosić ani dotykać, ponieważ "przeniesienie na nie zapachu człowieka może spowodować utratę zainteresowania szczepionką przez lisy wolno żyjące". Ponadto substancja nie jest przeznaczona dla ludzi, dlatego po kontakcie z nią należy od razu umyć skórę wodą z mydłem oraz skonsultować się z lekarzem. Trzeba również uważać, aby do kapsułek nie dobrały się zwierzęta domowe. W przypadku zjedzenia szczepionki przez pupila, konieczne będzie szybkie skontaktowanie się z lekarzem weterynarii.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału