Sylwia czekała na diagnozę około 20 lat, Agnieszka jeszcze dłużej, bo pierwsze objawy miała już jako 10-letnia dziewczynka. Marta zachorowała stosunkowo niedawno - w czasie pandemii koronawirusa, po tym, jak jej mąż miał poważne problemy zdrowotne. Traumatyczne przeżycia to jeden z czynników, po których często pojawiają się objawy fibromialgii. Nie jest to jednak choroba psychiczna. Nie jest też reumatyczna. I nie jest rozpoznaniem z wykluczenia. Świadomość na jej temat - i wśród pacjentów, i wśród lekarzy - się poprawia, ale wciąż jest wiele do zrobienia.