Zakładnik w sanatorium. Śledztwo umorzone, sprawca trafi do zakładu psychiatrycznego

swinoujskie.info 2 godzin temu

To jedna z najbardziej wstrząsających spraw, jakie wydarzyły się w Świnoujściu w ostatnich latach. Prokuratura właśnie ją zamknęła. Nie będzie aktu oskarżenia ani procesu karnego. Zamiast tego – wniosek o umieszczenie sprawcy w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Chodzi o dramat z 21 marca 2025 roku w sanatorium uzdrowiskowym „Energetyk”.

Według ustaleń śledczych 30-letni Kamil P. wziął jako zakładniczkę własną matkę. Przetrzymywał ją w budynku sanatorium, żądając przyjazdu prokuratora oraz dwóch konkretnych policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu. W zamian obiecywał uwolnienie kobiety.

Negocjacje odbywały się pod ogromną presją. Mężczyzna trzymał nóż kuchenny przyłożony do szyi matki. Groził, iż ją zabije. W trakcie zdarzenia zranił kobietę nożem, powodując rany cięte. Obrażenia były na tyle poważne, iż naruszyły funkcjonowanie narządów ciała na okres dłuższy niż siedem dni.

To nie był pierwszy akt agresji. Prokuratura ustaliła, iż już we wrześniu 2022 roku Kamil P. kierował wobec tej samej kobiety groźby pozbawienia życia i zdrowia.

Śledztwo trwało kilka miesięcy. najważniejsze okazały się opinie biegłych – dwóch lekarzy psychiatrów oraz psychologa. Ich wnioski są jednoznaczne.

Biegli rozpoznali u Kamila P. chorobę psychiczną. Uznali, iż w chwili popełnienia czynu nie był on zdolny rozpoznać znaczenia swojego działania ani pokierować swoim zachowaniem. Mówiąc wprost: w świetle prawa był niepoczytalny.

Co więcej, specjaliści ocenili, iż jego aktualny stan psychiczny stwarza wysokie ryzyko, iż może ponownie dopuścić się podobnych, niebezpiecznych czynów.

Dlatego rekomendowali zastosowanie środka zabezpieczającego – pobytu w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Na tej podstawie Prokurator Rejonowy w Świnoujściu, 10 grudnia 2025 roku, skierował do Sądu Okręgowego w Szczecinie wniosek o umorzenie postępowania karnego i jednoczesne umieszczenie Kamila P. w psychiatryku.

To ważne rozróżnienie. Umorzenie nie oznacza, iż sprawa była błaha albo iż czynu nie było. Oznacza jedynie, iż z powodu choroby psychicznej podejrzany nie może odpowiadać karnie jak osoba w pełni poczytalna. Decyzja o dalszym losie mężczyzny należy teraz do sądu.

Do czasu rozstrzygnięcia sprawy Kamil P. pozostaje w tymczasowym areszcie. Nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

Zgodnie z kodeksem karnym sąd może orzec pobyt w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym tylko wtedy, gdy jest to konieczne, by chronić społeczeństwo przed ponownym, poważnym przestępstwem, a inne środki nie wystarczą. W tej sprawie stawką było – i przez cały czas jest – ludzkie życie. Teraz sąd zdecyduje, czy izolacja psychiatryczna jest jedynym sposobem, by zapobiec kolejnej tragedii.

Idź do oryginalnego materiału