Wzmocnienie odporności a medycyna chińska. Jak nie być chorym?

angora24.pl 10 miesięcy temu

– Co medycyna chińska proponuje nam na wzmocnienie odporności?

– Ona każe nam przede wszystkim obserwować naturę. Dlatego jesienią powinniśmy się trochę wyciszyć, zwrócić uwagę na to, co jemy, jak się ubieramy i jak odpoczywamy. Chodzi o to, by ogrzewać swe ciało i chronić je przed przeziębieniem, które Chińczycy nazywają atakiem zimnego wiatru. Starajmy się żyć w zgodzie z naturą, z cyklami dnia i nocy.

– Ponoć decyzja, czy zachorujemy, zapada dużo wcześniej.

– Rozumiem, iż mówi pan o regule 90 dni. Zgodnie z nią wszystko, co zrobimy dzisiaj, będzie miało swój trwały skutek właśnie za 90 dni. Dlatego też warto sobie przypomnieć, jak postępowaliśmy trzy miesiące wcześniej, co wtedy jedliśmy i czy wychładzaliśmy nasz organizm. jeżeli tak, to prawdopodobnie dopadnie nas niedługo przeziębienie. Wspomniana reguła ma związek z tym, iż nasza krew odnawia się także przez 90 dni.

– Co ma największy wpływ na poziom naszej odporności?

– Najważniejszym czynnikiem jest dieta. I chodzi zarówno o to, co jemy, jak i kiedy jemy. Według medycyny chińskiej bazą powinno być ciepłe, gotowane śniadanie spożywane między godz. 7 a 9. Obiad powinniśmy zjadać w godz. 12 – 14 i ważne, by obejmował on nieprzetworzone, świeże produkty. Chińczycy nie cierpią np. mrożonek, bo uważają je za martwą żywność. Ostatnim posiłkiem powinna być wyciszająca kolacja ok. godz. 18.

– prawdopodobnie dieta to jednak nie wszystko?

– Bardzo ważna jest też umiarkowana aktywność fizyczna. Musimy sprawić, by energia w naszym ciele była w ciągłym ruchu, bo zastój jest – jak twierdzą Chińczycy – „matką 100 chorób”. Medycyna chińska uważa, iż np. trening kardio jest dla nas szkodliwy. Koniecznie trzeba też zwracać uwagę na prawidłowy sen, bo nocą nasza energia wewnętrzna jest odnawiana. Dlatego zimą powinniśmy kłaść się spać dużo wcześniej niż latem. Także czas pracy powinniśmy dostosować do rytmu wyznaczanego przez słońce. Nie zapominajmy też o noszeniu czapek i chronieniu karku przed zimnem.

– Ale do tego zawsze namawiały nasze babki, choć nie były Chinkami.

– Narodowość nie ma tu żadnego znaczenia. Chodzi o ogólne zasady medycyny naturalnej, według których żyli także nasi przodkowie. Któż z nas nie pamięta np. domowych kompotów, które świetnie wpisują się w dietę wzmacniającą odporność? Dziś, niestety, zastąpiliśmy je różnego rodzaju napojami, które takich adekwatności nie mają.

– A co z suplementami, po które sięgają przecież każdego dnia miliony ludzi?

– Robimy tak, bo staliśmy się bardzo wygodni, a reklamy zachęcają nas do kupowania suplementów, które mają być remedium na wiele dolegliwości. Tymczasem medycyna chińska nie uznaje suplementów i kieruje się w stronę naturalnych substancji pozyskiwanych z roślin i życia w zgodzie z naturą.

– Zdarza się pani chorować?

– Oczywiście. Żyję przecież wśród ludzi i jak każdy narażona jestem na kontakt z różnymi patogenami. Jednak dzięki wiedzy na temat metod medycyny chińskiej jestem w stanie gwałtownie poradzić sobie z katarem lub drapaniem w gardle.

– Jak można to zrobić?

– W pierwszej kolejności działamy ciepłem. Ważne, by zostać w domu. Świetnym rozwiązaniem jest postawienie baniek, wymoczenie stóp w ciepłej wodzie z dodatkiem ziół wspomagających ocieplanie organizmu, ciepły i lekki posiłek oraz odpoczynek w łóżku. Następnego dnia dolegliwości przeziębieniowe powinny minąć.

Idź do oryginalnego materiału