Świąteczny czas to okazja do rodzinnych spotkań i obfitych posiłków, ale warto zachować umiar – podkreśliła dietetyczka ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego mgr Daria Dobkowska-Szefer. Dodała, iż proste zmiany nawyków mogą pomóc uniknąć przejadania i lepiej zadbać o zdrowie.
Święta Bożego Narodzenia to czas rodzinnych spotkań, radości, a także obfitych posiłków. Dietetyczka mgr Daria Dobkowska-Szefer ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego podkreśliła, jak ważne jest zachowanie umiaru podczas świątecznych biesiad. – Nakładajmy sobie mniejsze porcje, nie przesadzajmy i nie przejadajmy się – zaapelowała podczas konferencji prasowej.
Jej zdaniem proste zmiany nawyków mogą pomóc uniknąć bólu brzucha i uczucia ciężkości, które często towarzyszą świętom. Dobkowska-Szefer zaleca również wprowadzenie aktywności fizycznej, która nie musi być intensywna. choćby spacer czy domowe porządki mogą skutecznie pobudzić metabolizm.
Ekspertka zwróciła uwagę, iż tradycyjne potrawy można przygotować w zdrowszy sposób, nie rezygnując z ich walorów smakowych. Przykładem jest karp, który zamiast smażenia można upiec. Również ziołowe napary, takie jak mięta, rumianek czy koper włoski, mogą wspomóc układ trawienny.
Długoterminowe skutki świątecznego przesytu
Choć świąteczne potrawy są wyjątkowe, dietetyczka przypomina, iż przesada może prowadzić do długoterminowych skutków. – Przez trzy dni świąt choćby nieco większa liczba kilokalorii na talerzu nie sprawi, iż przytyjemy znacznie. Jednak, gdy święta realizowane są od Mikołaja do Trzech Króli, kilogramy mogą pójść w górę – ostrzegła. Dodała, by koncentrować się na jakości spożywanych potraw i unikać nadmiernego przejadania się.
Zwróciła także uwagę na istotny problem zbyt restrykcyjnych diet oraz gwałtownych zmian stylu życia po świętach. Według niej podejście „wszystko albo nic” może przynieść więcej szkód niż pożytku. – Zmiana stylu życia to maraton, a nie sprint. Małe kroki są kluczowe – podkreśliła. Dodatkowo przestrzegała przed natychmiastowym ważeniem się po świętach, gdyż wahania masy ciała mogą wynikać z zatrzymanej wody czy większej ilości treści jelitowej, a nie z przyrostu tkanki tłuszczowej.
Dietetyczka zaapelowała również o zmiany w podejściu do tradycji wigilijnych. Jej zdaniem, warto zrezygnować z niezdrowego zwyczaju niewstawania od stołu. – Jeżeli siedzimy cały czas przy stole, to non stop coś podjadamy. Fajnie byłoby, gdybyśmy wprowadzili nową tradycję, na przykład rodzinne spacery – sugerowała.
Uwaga ze słodyczami dla dzieci!
Świąteczny czas to także wyzwanie w kontekście dzieci i ich nawyków żywieniowych. Według Dobkowskiej-Szefer, obdarowywanie najmłodszych dużą ilością słodyczy może mieć negatywne skutki zarówno krótkoterminowe (jak bóle brzucha), jak i długoterminowe – w postaci problemów z wagą. Dietetyczka zachęcała do rozmowy z rodziną i proponowania zdrowszych alternatyw, takich jak owoce czy inne mniej przetworzone przekąski. Uczy to dzieci umiaru i kształtuje zdrowsze podejście do jedzenia, także w dorosłym życiu.
Resztki świątecznego jedzenia można wykorzystać na wiele sposobów, by uniknąć marnotrawstwa. Jak podkreśliła dietetyczka, warto pomyśleć o mrożeniu potraw, takich jak pierogi, ciasta czy zupy, które później mogą posłużyć jako szybki posiłek. Dobrym rozwiązaniem jest również wekowanie, szczególnie w przypadku kompotów, sosów czy bigosu.
Jeśli jedzenia jest zbyt dużo, warto przekazać je do banków żywności lub lokalnych lodówek społecznych, gdzie trafią do osób potrzebujących. Jednak – jak zaznaczyła specjalistka – ważne by produkty były odpowiednio opisane i przechowywane zgodnie z zasadami bezpieczeństwa żywności.
Źródło: https://naukawpolsce.pl/