– Degradacja kształcenia jest upadkiem państwa, a fundamentem tego będą tysiące pacjentów oraz młodych ludzi, którzy już są ofiarami systemu – ocenia Władysław Krajewski, przedstawiając perspektywę młodych medyków, którzy nie zgadzają się na zmiany.
– Dopuszcza się masową rekrutację studentów, a to oznacza, iż nie będą oni mieli zapewnionych odpowiednich warunków do kształcenia się. Jesteśmy temu przeciwni – nie chcemy hurtowej produkcji lekarzy – podkreśla Krajewski.
– Ten istotny etap naszego rozwoju, jaki jest staż podyplomowy, podczas którego możemy pracować z pacjentami, poznać system od środka, jest zagrożony usunięciem. Dlaczego? Tylko dlatego, iż niedługo może nie wystarczyć miejsc. Nie zgadzamy się na to, aby na prawie uczelniach, byli prawie kształceni, przyszli prawie lekarze, którzy, niestety, później prawie wyleczą pacjentów – komentuje.
– Dość degradacji kształcenia, dość bylejakości w ochronie zdrowia – podsumowuje.
.