Trwamy w związkach dla dobra dziecka. Powiem wam, do czego to prowadzi

mamadu.pl 2 lat temu
Zdjęcie: Przed rozstaniem rodziców z dzieckiem trzeba dużo rozmawiać. For. Nathan Dumlao/Unsplash


Miało być tak pięknie. Zakochanie, wspólne zamieszkanie, może ślub, dziecko. I nagle okazuje się, iż rzeczywistość jest daleka od ideału. Ten związek, zamiast uskrzydlać, z każdym dniem cię wyniszcza. Czujesz, iż powinnaś odejść, ale przecież – jest dziecko. Więc jak masz postąpić?


Rzadko układa nam się tak, jak byśmy sobie tego życzyły. Ten scenariusz "i żyli długo i szczęśliwie" czasem życie weryfikuje w sposób bardzo bolesny. Według ekspertów, choćby jedna trzecia małżeństw w Polsce kończy się rozwodem. W ostatnich latach rozpada się ich średnio po około 20 tysięcy. A kto zliczy związki nieformalne?

Ponadto, zarówno jedne, jak i drugie związki, często "ciągnięte" są na siłę. Ludzi łączy wspólny majątek, kredyty, dzieci, więc realizowane są razem. Gdyby tak wszyscy rozstawali w momencie, gdy poczują się nieszczęśliwi, ciekawe, jak by wyglądały te statystyki!

Ty też czujesz, iż powinnaś rozstać się z partnerem?


Na początku było jak w bajce. Motyle szalały w brzuchu, kochaliście się i świata poza sobą nie widzieliście. Postanowiliście więc żyć razem. Rok za rokiem, szara rzeczywistość zaczęła się wkradać do waszego związku i już nie było tak pięknie. Zaczęłaś widzieć w nim coraz więcej wad, a to wspólne życie, stało się w końcu drogą przez mękę. "Trzeba się dotrzeć, dać sobie szansę, przecież ja też nie jestem idealna", próbowałaś przekonać sama siebie.

Pewnego dnia na świecie pojawiło się dziecko. To powinno scalić związek, otworzyć wam oczy na inną perspektywę, tak sądziłaś. Ale on okazał się niedojrzały, beztroski, nieodpowiedzialny, apodyktyczny, szowinistyczny, grubiański, odpychający... Każda z nas, która była kiedyś w takiej sytuacji, może sobie coś z tego wybrać. Zresztą wszystko jedno, zmieniliście się oboje i on prawdopodobnie także mógłby określić cię w tym momencie różnymi epitetami. To nie w tym rzecz, kto jest jaki.

Chodzi o to, iż miłość się skończyła. Albo została mocno nadwyrężona. Nie czujesz się już ważna, kochana, szanowana, otoczona troską i wsparciem. Czujesz się samotna. Jest ci źle. Najchętniej rzuciłabyś to wszystko, spakowała walizkę, wyszła i już nie wróciła. Och, gdyby tylko można tak było zrobić! "Ale dziewczyna przez świat nie może iść całkiem sama", jak śpiewał zespół Dwa Plus Jeden. Tak to mamy wdrukowane, niestety, choć to nieprawda. "Ale czy dam sobie radę?", zastanawiasz się. Jest wiele samodzielnych matek, które udowadniają, że, choć łatwo nie jest, jest lepiej, niż gdy męczyły się w toksycznym związku.

Zrobić ten krok nie jest łatwo. "Jest przecież tyle spraw, które nas łączą, nie można ich, ot tak, porzucić", myślisz. A przede wszystkim – jest dziecko: "To by mu zniszczyło życie". Cóż, trudno się nie zgodzić, iż dla dziecka rozwód czy rozstanie rodziców, to ciężki temat. Jednak czy dorastanie w atmosferze wzajemnej niechęci mamy i taty uczyni go szczęśliwym? Zdecydowanie nie.

To od nas, rodziców, zależy, jak przyjmie to dziecko


Nasze rozstanie nie musi być dla dziecka traumą. Wszystko zależy od nas, rodziców, jak mu tę sprawę przedstawimy. "Ważne jest, aby rozmowę z dzieckiem o rozwodzie rodzice przedstawili razem. Dziecko powinno więc wiedzieć, iż decyzja rodziców jest wspólna, iż oboje bardzo je kochają i rozwód tego nie zmieni i w żadnym razie rozstanie rodziców to nie jest wina dziecka", czytamy na stronie akademiarozstania.pl.

Jeśli czujesz się nieszczęśliwa w związku, to także przełoży się na stan psychiczny dziecka. Będzie widziało, iż mama jest ciągle smutna, iż nie rozmawia z tatą, iż rodzice się kłócą, nigdy nie przytulają, nie całują, śpią osobno. Przecież dziecko jest rozumnym człowiekiem, naprawdę widzi, iż coś jest nie tak. A to przekłada się nie tylko na jego stan emocjonalny teraz, ale odbije się także na jego przyszłości. Pomyślałaś, jakie wzorce dotyczące rodziny mu się utrwalą?

Może to czas na ten krok?


Jeśli tak wygląda twoja rzeczywistość, nie powinnaś dalej trwać w swoim związku. Możecie z partnerem spróbować terapii dla par, jednak trzeba podkreślić, iż jest to rozwiązanie dobre dla tych, którzy chcą coś ratować. Gdy nie czujesz, iż to może mieć sens, terapia nic nie da.

A jeżeli chodzi o dziecko, to ono z pewnością lepiej będzie się rozwijało, mając rodziców osobno, ale zadowolonych z życia, niż żyjących razem jak pies z kotem. Jest taka bajka terapeutyczna o dwóch chmurkach, które, gdy były razem, zderzały się i powodowały burzę. Gdy się odsuwały od siebie, wychodziło słońce. Opowiedz ją dziecku.

Idź do oryginalnego materiału