"Trucizna" w proszku, którą dajemy dzieciom każdego dnia. Jedna z najgorszych rzeczy, jakie jemy

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Rogaliki są pyszne, ale objadanie się nimi może mieć przykre skutki. Pexels


Biszkopciki, naleśniki, rogaliki i makaron to podstawa diety wielu dzieci. Wszystkie mają wspólny mianownik – to rafinowana mąka pszenna. Wszystko, co z niej można zrobić, jest pyszne i wprost rozpływa się w ustach! Niestety, to także jedna z najgorszych rzeczy, jakie jemy.


Mąka pszenna oczyszczona to podstawa wielu dań. Robimy z niej makarony, kluski, pizze, ciasta i ciasteczka.

Oparcie diety na mące to prosta droga do otyłości, cukrzycy i otyłości, również w przypadku dzieci.

Zawsze wybieraj produkty z mąki pełnoziarnistej, jest o wiele bogatsza w składniki odżywcze od rafinowanej mąki pszennej.


Mąka, razem z cukrem i solą, już dawno temu zostały okrzyknięte trzema białymi śmierciami i nic dziwnego. Każdy z tych produktów działa niszczycielsko na organizm człowieka. Ich nadmierne spożywanie prowadzi do szeregu chorób metabolicznych, takich jak otyłość, nadciśnienie, cukrzyca czy miażdżyca. Mąka pszenna wydaje się być jednak najgroźniejsza z całej trójki, najtrudniej jest jej bowiem uniknąć w diecie.

Rafinowana mąka pszenna jest wszędzie


Kanapki, tosty, naleśniki, pierogi, kluski leniwe, kopytka, makarony, pizza, ciasta, ciastka, wafelki, biszkopty, drożdżówki, rogaliki. Mąka pszenna jest bardzo uniwersalna i w dowolnej postaci zjadana jest przez nas od rana do wieczora. Gdy niemowlę zaczyna interesować się tym, co my jemy, często w pierwszej kolejności dostaje kaszkę mannę albo biszkopta, bo to przecież takie delikatne...

Z wielu badań jednak wynika, iż to wcale nie jest dobre jedzenie. Dieta, która opiera się na rafinowanej mące pszennej, prowadzi do poważnych zaburzeń w funkcjonowaniu organizmu.

Dlaczego biała mąka pszenna jest zła?


Ziarno pszenicy składa się z łuski i bielma. Proces rafinacji, czyli bielenia mąki, polega na zmieleniu na proszek ziaren i usunięciu z nich łusek, zwanych otrębami. Niestety to w nich właśnie znajduje się najwięcej składników odżywczych i choćby 75 proc. błonnika pokarmowego. Oto porównanie wartości odżywczych oczyszczonej mąki pszennej (typ 450) i pełnoziarnistej (typ 1850):

Mąka „biała”, typ 450, wartości w 100 g


Kaloryczność – 342 kcal


Białko – 10,5 g


Węglowodany – 74 g


Tłuszcz – 1 g


Błonnik – 2,9 g


Potas 155 - mg


Wapń - 17,4 mg


Fosfor - 117 mg


Magnez - 25 mg


Żelazo - 1,18 mg


Cynk - 0,76 mg



Mąka „razowa”, typ 1850, wartości w 100 g


Kaloryczność - 331 kcal


Białko - 13 g


Węglowodany - 59 g


Tłuszcz - 2,1 g


Błonnik - 12 g


Potas - 340 mg


Wapń - 34 mg


Fosfor - 306 mg


Magnez - 111 mg


Żelazo - 4,2 mg


Cynk - 2,6 mg



Wniosek nasuwa się sam: przy podobnej kaloryczności, oczyszczona mąka ma bardzo mało wartości odżywczych. Spożywając ją, jemy adekwatnie NIC, tylko się zapychamy i, paradoksalnie, możemy się doprowadzić do niedożywienia.

Jak jeszcze działa mąka na nasz organizm?


Niska zawartość błonnika w mące pszennej zwiększa ryzyko pojawienia się cukrzycy typu 2, a to dlatego, iż mąkę spożywamy często w towarzystwie pustych kalorii i wszystko razem ma wysoki indeks glikemiczny. Na przykład śniadanie złożone z tostów z dżemem i słodzonej herbaty, bardzo gwałtownie się wchłania i powoduje gwałtowny wzrost poziomu cukru we krwi. To z kolei wywołuje wydzielanie się insuliny, która gwałtownie obniża cukier, więc znowu czujemy się osłabieni i głodni i musimy coś zjeść. Ten, kto regularnie jada produkty z wysokim IG, nieustannie odczuwa głód, przejada się i tyje. Doprowadza się tym samym do nadwagi i otyłości, następnie do cukrzycy (ze względu na ciągłe wahania poziomu glukozy), miażdżycy (w wyniku otyłości) i w końcu do niedożywienia, gdyż adekwatnie nic nie je.

Nie tylko mąka jest w mące


Niestety w dzisiejszych czasach, mąka pszenna pozostało gorszej jakości (dla konsumenta, nie dla producenta) ze względu na dodatki, które się stosuje podczas jej produkcji. Jednym z nich jest nadmiarowy gluten. Mąka pszenna zawiera gluten, białko, które jest właśnie odpowiedzialne za lekkość i puszystość wypieków. Ale niektórzy producenci dodatkowo dodają więcej glutenu, żeby ciasta z ich mąki wychodziły jeszcze piękniejsze. Jelita zdrowego człowieka radzą sobie z glutenem, ale do pewnego stopnia. Gdy dostaną go za dużo, może to się skończyć biegunką i wzdęciami.

Innym niebezpiecznym dodatkiem do mąki pszennej jest L-cysteina. Ten składnik sprawia, iż ciasto szybciej rośnie, niestety jest bardzo toksyczny dla ludzkiego układu nerwowego, pokarmowego i odpornościowego. U dorosłych często wywołuje bóle głowy, a u dzieci biegunkę, wymioty, wysypkę na skórze. Na wystąpienie takich skutków ubocznych narażamy się głównie, jedząc gotowe produkty – ciasta z cukierni, pizzę czy pierogi.

Na koniec trzeba podkreślić, iż zjedzenie od czasu do czasu dania z makaronem, ciastka, czy pizzy zdrowemu człowiekowi na pewno nie zaszkodzi. Starajmy się po prostu, jeżeli tylko się da, wybierać produkty z mąki pełnoziarnistej, a białej unikać. Bo choć na początku tego nie widać, krok po kroku będzie ona niszczyć nasze zdrowie, a choćby życie. Pamiętaj, to dawka czyni truciznę, jak mawiał Paracelsus.

Idź do oryginalnego materiału