Testy mięśniowe – co to, na co to, a komu to potrzebne?

enedu.pl 2 lat temu

Testy kinezjologiczne, testy mięśniowe, testy nerwowo-mięśniowe, manual muscle testing – to wszystko określenia tego samego badania. Stanowią one podstawowe narzędzie diagnostyczne w kinezjologii stosowanej oraz wszystkich powstałych na jej kanwie modelach terapeutycznych. Techniczny aspekt wykonania testu jest bardzo prosty, choć jak to zwykle bywa – diabeł tkwi w szczegółach. No i o tych szczegółach chcę Ci dziś opowiedzieć. jeżeli szukasz praktycznego narzędzia diagnostycznego to zostań ze mną do końca dzisiejszego wpisu. Zaczynamy!

Testy mięśniowe w kilku krokach

Sam test polega na wykorzystaniu fizjologicznych mechanizmów odruchowych. W jego podstawowej wersji wybieramy obszar ciała/ruch, który chcemy poddać testowaniu. Dla zobrazowania niechaj będzie to ruch zgięcia w stawie ramiennym. Testowanie przebiega w kilku krokach:

  1. Pacjent unosi wyprostowaną w łokciu kończynę górną w przód. Zakres zgięcia nie musi być duży. Standardowo możesz obrać 90 stopni w staniu i siedzeniu i 45 stopni w leżeniu, choć wartości te są całkowicie względnei zależne od wygody Twojej i pacjenta. Zwłaszcza jeżeli pacjent nie jest
    w stanie unieść kończyny ponad określony poziom.
  2. Poinformuj pacjenta o jego zadaniu podczas wykonywania testu. Przekaż mu, iż powinien starać się utrzymać wyznaczoną pozycję. Istotne jest to, aby nie próbował pchać kończyną w górę ponad wyznaczony poziom. Nie powinien również zaciskać zębów, czy ręki w pięść. Jego wzrok powinien być skierowany na wprost.
  3. Przyłóż niewielki opór do kończyny pacjenta, próbując zepchnąć ją w dół. Istotne jest to, aby opór przykładać z siłą stopniowo narastającą od zera do około 2 kilogramów nacisku. Nie szarp, nie napieraj całą siłą na pacjenta. Pamiętaj, iż test ocenia reaktywność układu nerwowego, a nie siłę mięśniową!
  4. Jeśli pacjent jest w stanie utrzymać kończynę, umieść swoje palce wzdłuż przebiegu włókien aktonu przedniego mięśnia naramiennego i zbliż palce do siebie przesuwając skórę, tkankę podskórną i znajdujące się pod nią włókna mięśniowe. Wykonaj ten ruch 2-3 razy. Manewr ten nazywa się manipulacją wrzecionek nerwowo-mięśniowych.
  5. Ponownie przyłóż taką samą siłę próbując zepchnąć kończynę pacjenta w dół.
  6. Zinterpretuj wyniki:
    a) Kończyna pozostała bez zmian w wyznaczonej pozycji. Brak reakcji osłabienia – oznacza to hipertonię badanego obszaru
    b) Kończyny osłabła i pomimo próby pozostania w pozycji, opadła na leżankę – oznacza to normotonię badanego obszaru
    c) jeżeli kończyna opadła już przy pierwszym teście – oznacza to hipotonię badanego obszaru.

Trudne pojęcia

Hipertonia – jest oznaką nadmiernego napięcia w badanym obszarze. Częstokroć zlokalizowana jest w miejscach zgłaszanych przez pacjentów jako bolesne

Normotonia – jest stanem, do którego dążymy w procesie terapii. Jest to prawidłowa reakcja odruchowa organizmu

Hipotonia – jest oznaką braku możliwości zaangażowania do pracy włókien mięśniowych danego obszaru. Jest ona PRZYCZYNĄ występowania hipertonii.

Aby lepiej zrozumieć tę zależność wyobraź sobie sytuację w biurze.

Kiedy jeden z pracowników bierze urlop, jego zadania nie znikają w próżni, tylko muszą zostać rozdysponowane na pozostałych pracowników. Przez to, część z nich może pracować ponad siły, w efekcie czego zaczną się przemęczać, spinać i w przypadku dłuższego przeładowania pracą – zgłaszać swoje niezadowolenie.

Nasze mięśnie mają podobnie

Jeśli jeden z nich wpada w hipotonię – inne przejmują jego zadania i zaczynają pracować więcej, w efekcie czego wpadają w hipertonię. Ona z kolei wiąże się z brakiem możliwości rozluźnienia włókien i permanentnie podwyższonym napięciem. To prowadzi do zaburzeń drenażu produktów przemiany materii z pracujących mięśni oraz dostarczenia substancji odżywczych i tlenu przez tętniczki. Konsekwencją powyższego jest powstanie stanu zapalnego, irytacja biochemiczna zakończeń nerwowych i stymulacja nocyceptywna, która w mózgu może zostać zinterpretowana jako ból.

Dlatego właśnie praca z obszarami określanymi jako bolesne często daje krótkotrwałe efekty! Eliminuje ona objaw w postaci bólu i napięcia, ale nie przyczynę ich powstania.

Testy mięśniowe i ich fizjologiczne podstawy

Podczas przyłożenia oporu do kończyny, stymulowany jest odruch na rozciąganie. Receptory z wrzecion nerwowo-mięśniowych odbierają informację o bodźcu pochodzących z ręki testującego. To wywołuje reakcję krótkiego łuku odruchowego, wysyłając informację aferentną do rdzenia kręgowego, gdzie poprzez interneuron pośredniczący, przekazana zostaje ona eferentnie do mięśni efektorów. W efekcie mięśnie automatycznie generują napięcie, nie pozwalając terapeucie „wygrać” z pacjentem.

Podczas manipulacji wrzecion dochodzi natomiast do manualnego skrócenia włókien mięśnia dominującego w wykonaniu badanego ruchu. Wówczas wrzecionka odbierają informację o zmianie długości włókien mięśniowych i ponownie przekazują aferentną informację do ośrodkowego układu nerwowego. Mózg otrzymując powyższą informację „myśli”, iż mięsień jest skrócony, co jest dlań równoznaczne z napięciem. Jako, iż nie da się czegoś napiąć „dwa razy w tym samym czasie”, w warunkach fizjologicznych mózg nie jest w stanie wygenerować ponownie napięcia w badanym obszarze, co skutkuje poddaniem się kończyny pacjenta pod naporem terapeuty.

Testy mięśniowe i odruch ucieczki

Niektórych obszarów nie da się zmanipulować, lub jest to bardzo trudne (dosięgnięcie mięśnia biodrowo-lędźwiowego i poddanie go manipulacji może być nadzwyczaj niewygodne zarówno dla terapeuty, jak i dla pacjenta).

Dlatego analogię do manipulacji wrzecion stanowi odruch ucieczki.

Stosuje się go poprzez ukłucie kończyny pacjenta. Bodziec przykładamy w kierunku, w którym osłabnąć ma badana kończyna. jeżeli testujemy ruch zgięcia w stawie ramiennym, bodziec powinien być przyłożony od góry w kierunku do leżanki.

Wówczas stymulowane zostają receptory, które przekazując do ośrodkowego układu nerwowego informację o potencjalnym uszkodzeniu tkanki, powodują reakcję dezaktywacji mięśni odpowiadających za ruch „w stronę bodźca” (w naszym przypadku m.in. mięsień naramienny) oraz aktywację mięśni odpowiadających za „ucieczkę” od bodźca.

W wyniku tego, w fizjologicznych warunkach, pacjent traci możliwość wolicjonalnego utrzymania kończyny w wyznaczonej pozycji.

Odruch ucieczki wywołać możemy paznokciem, pinem, widelcem, wykałaczką i innymi ostrymi przedmiotami, a choćby palnikiem. Niemniej jednak zachęcam do zachowania w gabinecie odrobiny humanitaryzmu 😉

Sposoby testowania

Należy pamiętać o tym, iż nie testujemy selektywnie poszczególnych mięśni. Ów żargon ma ułatwić komunikację, ale nie jest do końca zgodny ze stanem faktycznym. Testujemy zawsze ruch i zaangażowanie układu nerwowego w obszarze odpowiedzialnym za wykonanie tego ruchu. Dla ułatwienia jednak posłużmy się teraz „testowaniem mięśni”.

Aby stestować dany mięsień (ruch, w którego wykonaniu on dominuje), układamy kończynę (lub kończyny) pacjenta w pozycji skrócenia włókien testowanego mięśnia i próbujemy powrócić do pozycji spoczynkowej przeciwko oporowi pacjenta.

Całość bardzo przypomina testy Lovetta, gdyż wykorzystujemy po prostu funkcję danych struktur mięśniowych, z tą tylko różnicą, iż testujemy dużo lżej, ponieważ badamy odruch, a nie siłę.

Podsumowanie

Testy kinezjologiczne są niezwykle prostym narzędziem, jednakże na drodze do ich sprawnego stosowania, wpaść można w wiele pułapek. Wiele osób (w tym także ja sam na początku) testuje zbyt mocno, zbyt agresywnie, nie zwracając uwagi na zachowanie pacjenta, czy jego próby „oszustwa”. Te błędy na starcie są nieuniknione. Niczym w jeździe rowerem – „jak się nie wywrócisz, to się nie nauczysz”. Ale nie załamuj się. jeżeli tego nie czujesz, pamiętaj iż w każdej chwili możesz powrócić do swoich wcześniejszych metod pracy, a testów spróbować na kolejnym pacjencie. Z czasem będą Ci one wychodziły coraz łatwiej, a Ty nabierzesz pewności siebie. Nie poddawaj się i rozwijaj nowe umiejętności. Pamiętaj, iż najskuteczniejszym sposobem nauki jest po prostu praktyka.

Jeśli po przeczytaniu artykułu wciąż Ci mało w tym temacie to zapraszam Cię na kurs Nerwowo-mięśniowa diagnostyka i terapia

Czeka na Ciebie:

  • 6 dni szkolenia stacjonarnego
  • Ogrom materiałów w formie online
  • Świetna atmosfera
  • Skrypt szkoleniowy
  • Imienny certyfikat
Sprawdź program kursu

Jeśli po przeczytaniu artykułu wciąż Ci mało w tym temacie to zapraszam Cię na kurs Nerwowo-mięśniowa diagnostyka i terapia

Czeka na Ciebie:

  • 6 dni szkolenia stacjonarnego
  • Potężna dawka wiedzy i praktyki
  • Świetna atmosfera
  • Skrypt szkoleniowy
  • Imienny certyfikat
Sprawdź program kursu
Idź do oryginalnego materiału