Ta ustawa uderzy w tysiące emerytów. Nie będzie wyrównań. Państwo zaoszczędzi

tulodz.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Ta ustawa zmienia zasady emerytur czerwcowych. Seniorzy reagują gniewem | foto Archiwum


„To dobrze, iż nasze świadczenia wzrosną, ale co z pieniędzmi, które już nam zabrano? Przecież nikt nam ich nie odda” – mówiła seniorka w programie telewizyjnym.


Jak powstał problem emerytur czerwcowych?

Po reformie emerytalnej z 2009 roku wprowadzono system zdefiniowanej składki. Wysokość emerytury zaczęła zależeć od:

  • kwoty zgromadzonych składek na ubezpieczenie emerytalne,
  • kapitału początkowego za lata przed 1999 rokiem,
  • średniego dalszego trwania życia ogłaszanego przez GUS.

Na wysokość świadczeń wpływała także waloryzacja składek – coroczna oraz dodatkowa kwartalna. I właśnie w tym mechanizmie krył się problem.

W miesiącach od stycznia do maja i od lipca do grudnia seniorzy korzystali z dodatkowej waloryzacji kwartalnej. Tymczasem w czerwcu – miesiącu, w którym odbywała się już waloryzacja roczna – dodatkowa waloryzacja kwartalna nie była stosowana.

To oznaczało, iż osoby przechodzące na emeryturę w czerwcu miały niższą podstawę do obliczenia świadczenia niż ci, którzy składali wniosek miesiąc wcześniej czy miesiąc później.


Ilu seniorów straciło i ile wyniosły straty?

Problem dotyczył tysięcy osób w całej Polsce. Straty były bardzo zróżnicowane, ale najczęściej wynosiły od 200 do 300 zł miesięcznie. W perspektywie dziesięciu lat różnice te przekładały się na 30–40 tysięcy złotych mniej w portfelu przeciętnego emeryta.

Dla wielu rodzin były to dramatyczne kwoty. – „To była niesprawiedliwość, której wielu z nas boleśnie doświadczyło. Każdego miesiąca patrzyliśmy, iż inni dostają więcej tylko dlatego, iż wybrali inny miesiąc” – relacjonowała jedna z poszkodowanych kobiet w mediach.


Pierwsze próby naprawienia sytuacji – ustawy z 2020 i 2021 roku

Pierwsze działania naprawcze pojawiły się dopiero w 2020 roku. W tzw. ustawie COVID-owej przyjęto zasadę, iż emerytury przyznawane w czerwcu 2020 r. liczy się tak jak majowe – jeżeli było to korzystniejsze dla seniora. Rozwiązanie miało charakter jednorazowy.

Kolejnym krokiem była ustawa z czerwca 2021 roku, która na stałe wprowadziła rozwiązanie chroniące emerytów przechodzących w czerwcu. Od 18 września 2021 r. świadczenia przyznane w tym miesiącu były liczone tak, aby nie różniły się od tych majowych.

Niestety, oba rozwiązania nie dotyczyły osób, które odeszły na emeryturę w latach 2009–2019. Ta grupa wciąż pozostawała z niższymi świadczeniami.


Ustawa z sierpnia 2025 roku – co się zmienia?

Podpisany przez prezydenta dokument po raz pierwszy obejmuje osoby poszkodowane w latach 2009–2019. Nowe przepisy przewidują:

  • przeliczenie emerytur przyznanych w czerwcu w latach 2009–2019,
  • podwyższenie bieżących rent rodzinnych po tych osobach,
  • dostosowanie świadczeń do zasad obowiązujących od 2021 r.
  • Dzięki temu od dzisiaj seniorzy zyskają realnie wyższe świadczenia.

Największe rozczarowanie – brak wyrównania

Nowa ustawa nie przewiduje żadnych wyrównań za lata 2009–2019, kiedy seniorzy faktycznie otrzymywali mniej. Nie obejmuje również okresu od 1 lipca 2025 roku do dnia wejścia przepisów w życie.

To właśnie brak rekompensaty wywołuje najwięcej emocji. – „Wielu z nas ledwo wiąże koniec z końcem. Każda złotówka ma znaczenie. Państwo nie powinno zamykać oczu na nasze straty” – mówił jeden z rencistów w radiowej audycji.


Rząd: pełne wyrównania kosztowałyby miliardy

Władze tłumaczą brak rekompensaty względami finansowymi. Według szacunków pełne wyrównania pochłonęłyby z budżetu państwa choćby kilka miliardów złotych. – „Musimy znaleźć balans między sprawiedliwością społeczną a możliwościami finansów publicznych” – mówił przedstawiciel resortu odpowiedzialnego za politykę społeczną.

Specjaliści od ubezpieczeń społecznych przyznają, iż ustawa to krok w dobrym kierunku, ale niepełny. – „Seniorzy przez lata tracili realne pieniądze. Podwyżka jest potrzebna, ale to za mało, by mówić o pełnym rozwiązaniu problemu” – ocenił ekonomista w telewizji.

Niektórzy prawnicy sugerują, iż brak wyrównań może być podstawą do składania pozwów – zarówno w sądach krajowych, jak i międzynarodowych.


Organizacje senioralne nie składają broni

Środowiska emeryckie zapowiadają, iż będą walczyć dalej. Część organizacji planuje wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego, inni rozważają skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

„Nie jesteśmy obywatelami drugiej kategorii. Chcemy tylko tego, co nam się należało. Państwo przez lata nas oszukiwało, a teraz daje podwyżkę, jakby chciało zamknąć temat” – mówiła emerytka z Poznania.

Eksperci zwracają uwagę, iż sprawa emerytur czerwcowych to tylko wierzchołek góry lodowej. System emerytalny w Polsce jest skomplikowany i pełen luk. Przyszłe problemy mogą wynikać z demografii, niskiego wieku emerytalnego niektórych grup zawodowych czy rosnącej liczby osób pobierających świadczenia.

„Emerytury czerwcowe to przykład, jak przepisy mogą prowadzić do nierówności. Potrzebujemy całościowej reformy, a nie jedynie kolejnych łat na dziurawej ustawie” – podkreślał ekspert ds. ubezpieczeń.


Idź do oryginalnego materiału