SZOK! Ludzie byli oszukiwani? Dokumenty z badań szczepionki Pfizer/BioNTech ujawniają wstrząsające fakty. Kto odpowie za konsekwencje zdrowotne?
Świat obiegła wiadomość, która może zachwiać zaufaniem do jednego z największych projektów medycznych XXI wieku. Niemiecki dziennik „Die Welt” dotarł do dokumentów z badań klinicznych szczepionki Pfizer/BioNTech, które rzucają nowe, mroczne światło na kulisy wprowadzania preparatu przeciw COVID-19.
Według ujawnionych materiałów mogło dochodzić do tuszowania poważnych skutków ubocznych, a choćby zgonów uczestników testów. W niektórych przypadkach osoby, które trafiały do szpitala po przyjęciu preparatu, miały być klasyfikowane jako… pacjenci COVID-owi, aby nie łączyć ich stanu zdrowia ze szczepionką.
Szokujące wykluczenia i „znikający” pacjenci
Największe kontrowersje budzi nagłe wykluczenie 53 uczestników badania 31 sierpnia 2020 roku. Oficjalne publikacje, które później przekonały świat do bezpieczeństwa i skuteczności preparatu, nie zawierały żadnej wzmianki o tym fakcie. Jak to możliwe, iż tak poważny element został przemilczany?
Media opisują także przypadek młodego Argentyńczyka, Augusto Rouxa, który po przyjęciu szczepionki trafił do szpitala z objawami kardiologicznymi. W dokumentacji badania odnotowano to jako… infekcję koronawirusową niezwiązaną z preparatem.
Ludzie wierzyli, rządy naciskały, a dziś mogą ponieść konsekwencje zdrowotne
W czasie pandemii miliony ludzi ufały zapewnieniom producenta i polityków: „szczepionka jest bezpieczna, sprawdzona, przebadana”. Dziś okazuje się, iż za kulisami mogło wyglądać to zupełnie inaczej. jeżeli faktycznie dochodziło do manipulacji danymi, to czy obywatele całego świata padli ofiarą największej kampanii medycznego PR-u w historii?
Dziś tysiące osób, które doświadczyły niepożądanych odczynów poszczepiennych, pytają: dlaczego nikt nas nie słuchał, dlaczego nasze przypadki były bagatelizowane?.

Pfizer pozwany za wprowadzanie w błąd opinii publicznej ws. szczepionki przeciw COVID-19 Obraz fernando zhiminaicela z Pixabay
Kto odpowie za to wszystko?
To pytanie, które powinno dziś paść głośno i stanowczo: kto poniesie odpowiedzialność za możliwe zatajenia?
-
Czy winni są producenci, którzy mieli interes w szybkim zatwierdzeniu preparatu?
-
Czy regulatorzy, którzy nie dopilnowali pełnej transparentności badań?
-
A może rządy, które bezkrytycznie przyjęły narrację koncernów i wprowadzały presję na obywateli?
Pfizer odpowiada, ale wciąż bez konkretów
W odpowiedzi na publikację „Die Welt” koncern Pfizer wydał lakoniczne oświadczenie: szczepionka została zatwierdzona po „solidnej, niezależnej ocenie” przez organy rejestracyjne. Jednak brak odniesienia do konkretnych zarzutów sprawia, iż pytania wciąż pozostają otwarte, a wątpliwości – rosną.
Konsekwencje mogą być gigantyczne
Jeśli potwierdzi się, iż najważniejsze informacje były ukrywane, świat stanie w obliczu medycznego i politycznego trzęsienia ziemi. Bo jak dalej ufać tym, którzy mieli chronić nasze zdrowie? Jak wierzyć ekspertom i politykom, którzy dziś milczą?
Podsumowanie
Ludzie mogli być oszukiwani. Wierzyli w bezpieczeństwo szczepionki, a dziś mogą ponosić konsekwencje zdrowotne. Najważniejsze pytanie brzmi: kto odpowie za tę gigantyczną operację – politycy, koncerny czy instytucje nadzoru?
Jedno jest pewne: sprawa dopiero się zaczyna, a opinia publiczna domaga się prawdy.