Rynek nieruchomości mieszkaniowych w Polsce znajduje się w tej chwili w dynamicznym etapie. Po okresie sporej inflacji, która została zwiększona wskutek pandemii koronawirusa oraz wojny na Ukrainie, podwyżkę przeżyły także ceny mieszkań w naszym kraju. Można było zaobserwować wyraźny wzrost ceny za metr kwadratowy wszędzie, nie tylko w największych miastach, jak Warszawa, Kraków, Wrocław czy Poznań. Widać było - i przez cały czas jest - wzmożoną aktywność deweloperów, którzy szczelnie wypełnili rynek nowymi inwestycjami mieszkaniowymi, solidnie go betonując i wpadając w samonakręcającą się spiralę wzrostu cen.
To przełożyło się też na rynek najmu. Raz, iż od 2016 roku w Polsce rozwijała się inflacja, która swój szczyt osiągnęła na przełomie 2022 i 2023 roku, potem na szczęście zaliczając spadek. To powodowało wzrost ceny wszystkiego. Dwa, iż skoro trudniej było nabyć mieszkanie, mimo iż pojawiła się nowa podaż, szeroko zakrojona, to więcej